300 milionów dolarów - na tyle wycenia się majątek Prince'a. Komu muzyk przekazał cały spadek? Decyzja gwiazdora zaskakuje
Zeszły czwartek okazał się najsmutniejszym dniem tego roku dla wielu osób na całym świecie. To właśnie wtedy z Chanhassen w Stanach Zjednoczonych spłynęła nagła informacja o śmierci Prince'a. Muzyk od lat cierpiał na ból w biodrze, jednak nie chciał poddać się operacji, którą sugerowali mu lekarze. Wokalista należał do Kościoła Świadków Jehowy. Jego wiara uniemożliwiała mu podjęcie decyzji o przeprowadzeniu zabiegu. Prawdopodobną przyczyną śmierci gwiazdora było przedawkowanie silnych leków przeciwbólowych.
Prince miał w swoim życiu dwie żony i jednego syna, który niestety zmarł zaraz po urodzeniu. To właśnie dlatego, wielu fanów muzyka zastanawiało się, komu przekaże swój spadek. Ten jest szacowany na 300 milionów dolarów. Wokalista nie miał w chwili śmierci żadnej bliskiej rodziny.
Najnowsze informacje podane przez gazetę The Sun mówią o tym, że Prince cały majątek przepisał najprawdopodobniej Kościołowi Świadków Jehowy. Informacje te potwierdził informator gazety, prawnik zmarłego piosenkarza:
Prince był niebywale inteligentny i odpowiedzialny w kwestiach finansowych. Dawno sporządził testament i dokładnie zaplanował co stanie się z jego fortuną
To pierwsze tak zaskakujące informacje zza oceanu. Czy aby na pewno będą miały potwierdzenie w rzeczywistości? Dowiemy się zapewne na dniach.
