Daniel Martyniuk w tramwaju podbija stolicę. Syn Zenka przerzucił się na komunikację miejską. Mamy zdjęcie

Nazwisko Daniela Martyniuka przez ostatnie kilka miesięcy nie schodziło z pierwszych stron gazet. Syn króla disco-polo ma na swoim koncie sporą liczbę skandali. Kolorowa prasa rozpisywała się o jego licznych zatargach z prawem.

Dopuścił się obrazy funkcjonariuszy policji, za co w zeszłym miesiącu został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Mężczyzna został także zatrzymany za prowadzenie samochodu pod wpływem środków odurzających, za co stracił prawo jazdy. Nie przeszkodziło mu to ponownie usiąść za kółkiem. Tym razem jednak kara była dotkliwsza, a wymiar sprawiedliwości ogłosił wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Daniel musi także odpracować 100 godzin na rzecz społeczeństwa. Syn Martyniuków od razu zabrał się do pracy, a swoją karę odbywa na cmentarzu w Białymstoku. Zajmuje się tam porządkowaniem terenu.

Syn Zenka Martyniuka od dłuższego już czasu nie sprowadza na siebie zainteresowania tabloidów. Przestał pakować się w kłopoty z prawem i ucichły nawet echa jego bardzo głośnego rozwodu z Eweliną Golczyńską. Widać, że dogadali się w sprawie opieki nad córeczką Laurą, a dziewczynka regularnie widuje się ze swoim tatą, co Daniel pokazuje w swoich publikacjach na Instagramie.

Martyniuk przestał również traktować Instagram jako narzędzie, przez które prowokował kolejne zaczepki. Ostatnio na jego profilu pojawiają się kadry, które uwieczniają jedynie jego codzienność. Wiadomo, że nie chce mieć już więcej kłopotów z prawem i nie wsiada za kółko luksusowego mercedesa. Na cmentarz w Białymstoku podróżuje rowerem. Teraz wybrał się na wycieczkę do Warszawy, gdzie korzysta z transportu publicznego.

Daniel opublikował zdjęcie, na którym widzimy zdjęcie z wnętrza warszawskiego tramwaju. Młody skandalista nie ma zamiaru znowu podpaść policji, a luksusowe auto zamienił miejskiego szynowca. Ostatnie posty, które publikuje, mogą być dowodem na to, że jest to początek jego przemiany. Już wcześniej chwalił się, że po stolicy jeździ autobusem ZTM.