Daniel Martyniuk skazany. Nie stawił się na rozprawie. Po wyroku sądu wydał zaskakujące oświadczenie
Daniel Martyniuk regularnie podnosi ciśnienie czytelnikom kolorowej prasy. Tabloidy co rusz serwują ciekawostki z jego kolorowego życia prywatnego. Najnowsza wieść niesie, że syn Zenka Martyniuka jest po ślubie.
09.03.2021 | aktual.: 09.03.2021 14:53
32-latek, który jesienią rozwiódł się z Eweliną Golczyńską, przed sądem zeznał, że jest żonaty. Kim jest jego wybranka? Tożsamość kobiety ujawnił Super Express, który zacytował rozmowę z osobą z otoczenia Daniela. Informator tabloidu doniósł, że sercem patocelebryty zawładnęła jego była dziewczyna – Faustyna. Rzekomo bardzo zależało jej na sformalizowaniu związku:
Daniel Martyniuk wydał oświadczenie w głośnej sprawie
Daniel Martyniuk wylądował na czołówkach tabloidów, gdy kilka miesięcy temu na Instagramie kierował groźby pod adresem osób trzecich. Zwrócił się publicznie do niejakiego "Pawełka", właściciela warszawskiego sklepu z ubraniami, w którym rzekomo został źle potraktowany:
Osoba, którą publicznie obraził Martyniuk, nie pozostawiła jego wypowiedzi bez reakcji. Mężczyzna w rozmowie z Super Expressem zadeklarował, że cała sprawa w związku z groźbami i wyzwiskami trafi do sądu:
9 marca na Instagramie syna króla disco-polo (tuż po rozprawie, na której się nie stawił – przeczytasz o tym niżej) pojawiło się oświadczenie, z którego wynika, że przeprasza właściciela sklepu i obsługę za swoje zachowanie. Przyznał się też do kłamstwa – we wspomnianym lokalu nie został potraktowany gazem łzawiącym, jak twierdził na początku. Wyraził ubolewanie nad swoim zachowaniem:
Warto wspomnieć, że właściciel sklepu z ubraniami nie jest jedyną osobą niesłusznie zaatakowaną przez mężczyznę. Martyniuk obraził też właścicieli hotelu, w którym nigdy nie spał. Szybko wycofał się jednak ze swoich słów.
Daniel Martyniuk skazany za jazdę bez prawa jazdy
Kilka godzin przed publikacją oświadczenia, Martyniuk został skazany przez sąd w innej głośnej sprawie – na wokandę trafiła sprawa dotycząca wielokrotnego prowadzenia samochodu bez prawa jazdy, które Daniel stracił w 2018 roku po tym, jak został złapany na kierowaniu pod wpływem środków odurzających. Zakaz prowadzenia pojazdów obowiązywał go przez trzy lata.
Według ustaleń śledczych za kółko wsiadł na długo przed odebraniem prawda jazdy, w tym raz w czasie przymusowej kwarantanny. W efekcie na miesiąc trafił do aresztu, z którego wyszedł za poręczeniem majątkowym. Śledczy zgodzili się na dwa lata prac społecznych, w wymiarze 30 godzin miesięcznie, trzy lata zakazu prowadzenia pojazdów oraz wpłatę 2 tys. zł na cel charytatywny.
Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy. Uznał, że kara proponowana przez prokuratora jest za niska. Daniel Martyniuk w zeszłym tygodniu wyraził skruchę. Przekonywał, że żałuje łamania sądowych zakazów:
Dotychczas sądy traktowały syna Zenka bardzo łagodnie, często warunkowo umarzając sprawy lub nakładając karę grzywny. 9 marca Martyniuk został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć lat. Wyrok nie jest prawomocny. Daniel nie stawił się na sali rozpraw.