Sklep pozywa syna Zenka Martyniuka. Ręce opadają po tym, co zrobił Daniel
Daniel Martyniuk niedawno nagrał #hot16challenge2, w którym rapował o swojej przemianie. Syn gwiazdy disco-polo włączył się w internetową akcję mającą na celu wsparcie szpitali w walce z pandemią. Internauci szybko zinterpretowali to jako koniec imprezowego stylu życia, z którego słynął 31-latek. Zwłaszcza że wykonywaną piosenkę zadedykował swojej żonie i córce, a jak wiadomo z kolorowej prasy, dotychczasowe relacje pary pozostawiały wiele do życzenia.
31.05.2020 | aktual.: 31.05.2020 20:15
Przewidywanie internautów okazały się jednak mocno na wyrost, ponieważ skandalista nie zaprzestał hulaszczego trybu życia.
Daniel Martyniuk zrobił awanturę w sklepie
Dwa dni temu na Instagramie młodego Martyniuka pojawił się bardzo niepokojący film. W relacji możemy zobaczyć Daniela, który ma bardzo czerwoną twarz, a jego oczy łzawią. Mężczyzna nie przebierał również w słowach, a z jego ust padło wiele gróźb, pod adresem niejakiego "Pawełka".
Jak podaje se.pl mężczyzna podczas pobytu w Warszawie, postanowił ostro zaszaleć. Zrobił rajd po stolicy i całkiem możliwe, że przysporzył sobie sporo kolejnych kłopotów. Obsługa wyrzuciła go z dwóch klubów za niestosowne zachowanie, a na koniec został potraktowany gazem łzawiącym za awanturę, której dopuścił się w sklepie odzieżowym.
Redakcja se.pl skontaktowała z właścicielem sklepu, którego na swoim Instastory zwyzywał syn Zenka Martyniuka. Mężczyzna całym zajściem jest zniesmaczony i zaskoczony. Zapowiada również, że nie pozostawi tego bez echa, a cała sprawa w związku z groźbami i wyzwiskami ma trafić do sądu.
Daniel Martyniuk zaledwie kilka tygodni temu wyszedł z aresztu za złamanie kwarantanny, oraz jazdę samochodem bez wymaganych uprawnień. Zdaje się, że nad młodym skandalistą znowu pojawi się widmo celi.