Daniel Martyniuk pójdzie do pracy. Raczej nie o takim zajęciu marzył syn Zenka
Daniel Martyniuk trafił do więzienia. Areszt opuścił przed terminem dzięki kaucji, którą wpłacił jego ojciec, Zenek. Mężczyzna obiegał poprawę. Wybrał się z rodzicami do Białowieży, czym pochwalił się w mediach społecznościowych. Skupił się na fotografii, dzieląc się zdjęciami z internautami.
29.06.2020 | aktual.: 29.06.2020 16:22
Chociaż wydawałoby się, że Daniel dotrzyma danego słowa, gdy wybrał się do Warszawy, opublikował filmik, w którym padają groźby. Kierował je m.in. do właścicieli sklepu, którego obsługa miała rzekomo potraktować go gazem pieprzowym. Jakiś czas później podzielił się wideo, nagranym nad polskim morzem. Z butelką piwa w ręku, skierował pozdrowienia do internautów:
Daniel Martyniuk idzie do pracy. Czym będzie się zajmować?
Jak donosi Super Express, czas wolny Daniela Martyniuka dobiega końca. Sąd nałożył na niego obowiązek prac społecznych, który jest karą za jazdę samochodem bez prawa jazdy. Jeśli nie uda się zamienić go na grzywnę, mężczyzna będzie musiał się dostosować i np. zamiatać ulice:
Martyniuk na razie odpoczywa. Lubi polskie morze, gdzie spędza sporo czasu. Chociaż syn Zenka jest na wolności od dawna, podobno nie spotkał się jeszcze z córką i ukochaną Eweliną. Pomimo tego, że Daniel nie może się dogadać z żoną, jego rodzice są nią zachwyceni:
Ewelina wniosła pozew o rozwód już kilka miesięcy temu. Epidemia koronawirusa w Polsce całą sprawę nieco zahamowała.