Nawet eksperci nie mają wątpliwości – tak Meghan i Harry chcą upokorzyć Windsorów. Najnowsze zdjęcia mają jednoznaczny wydźwięk
Meghan Markle i książę Harry ponad dwa lata temu podjęli przełomową decyzję w swoim życiu. Postanowili zrzec się wszelkich przywilejów związanych z bycia członkami rodziny królewskiej i przestali pracować na rzecz korony. Krótko po tym, jak ogłosili swoją decyzję, spakowali walizki i razem z synkiem wyprowadzili się do Kanady, z której po kilku tygodniach przenieśli się do Los Angeles. Rok temu w Stanach Zjednoczonych na świat przyszła ich córeczka Lilibet Diana.
Na początku września na kilkanaście dni rodzinna tragedia po raz kolejny scaliła royalsów. Śmierć królowej Elżbiety II sprawiła, że Meghan i Harry spędzili czas z pozostałymi członkami rodu Windsorów, a nawet razem z Williamem i Kate udali się na spotkanie z żałobnikami zgromadzonymi przed zamkiem. Wydawało się, że trudne chwile staną się przełomem i pomogą naprawić mocno nadszarpnięte relacje. Zdaje się, że było to jedynie chwilowe wrażenie, a tuż po pogrzebie Sussexowie błyskawicznie wrócili do swojego domu w Santa Barbara.
Ekspert ocenia portrety Meghan i Harry'ego
Meghan i Harry niedawno opublikowali w sieci swój nowy oficjalny portret, do którego zapozowali na początku września, jeszcze przed śmiercią królowej Elżbiety II. Zrobili to zaledwie kilka dni po tym, jak na profilu rodziny królewskiej pojawiło się zdjęcie nowego króla z żoną i jego najstarszego syna z księżną Kate. Fotografia ta powstała dzień przed pogrzebem monarchini i została ostro skrytykowana. Internautom nie spodobało się, że Windsorom w tym dniu dopisywał znakomity humor.
Tom Bower, który jest biografem rodziny królewskiej, nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Sussexowie zezwolili na publikację zdjęć akurat teraz, by upokorzyć króla Karola III i księcia Williama:
Mężczyzna uważa, że takie działanie to bardzo misterny plan, który miała wymyślić Meghan. Twierdzi, że nie ma ona zamiaru oddać szacunku koronie, a wręcz przeciwnie – marzy jej się własne imperium:
Zdaje się, ze pojednanie royalsów było jedynie chwilowe, a niesnaski, które odłożyli na bok na czas żałoby, wracają na pierwszy plan w ich relacjach.