Nie żyje biskup Tadeusz Pieronek. Miał 84 lata
Biskup Tadeusz Pieronek nie żyje. Duchowny zmarł w Krakowie w czwartek, 27 grudnia 2018 roku. Dokładna przyczyna śmierci nie została podana do wiadomości publicznej. Miał 84 lata.
Informację o śmierci biskupa Tadeusza Pieronka przekazała Archidiecezja Krakowska na Twitterze. W oficjalnym komunikacie napisano:
Przed chwilą w wieku 84 lat odszedł do Domu Ojca śp. Ks. Biskup Tadeusz Pieronek. Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie † – poinformował Proboszcz Katedry na Wawelu Ks. Prałat Zdzisław Sochacki.
Biskupa żegnają najważniejsze postaci polskiej i zagranicznej polityki. Kapłana pożegnał m.in. Donald Tusk za pomocą swoich mediów społecznościowych, który napisał na Twitterze:
Smutny koniec roku - odszedł biskup Tadeusz Pieronek. Wspierał Polskę europejską szczerze i odważnie. Gościłem Go w tym roku w Brukseli, On mnie niedawno w Krakowie. Różniąc się czasem, rozumieliśmy się.
Kim był biskup Tadeusz Pieronek?
Tadeusz Pieronek urodził się 24 października 1934 w Radziechowach, był biskupem pomocniczym sosnowieckim w latach 1992-1998, sekretarzem generalnym KEP w latach 1993-1998, rektorem PAT w Krakowie w latach 1998-2004. Biskup od kilku lat był stałym felietonistą gazety lokalnej Echa Dnia.
W 2011 r. został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2011 r. otrzymał tytuł doctora honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Tadeusz Pieronek w Dzień Dobry TVN o filmie Kler
7 października biskup Tadeusz Pieronek gościł w Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedział o książce Ojciec, czyli o Pieronku. Podczas rozmowy kapłan nawiązał do szeroko komentowanego filmu Kler oraz kondycji polskiego kościoła katolickiego.
Wyrobiłem sobie opinię (…). Można by nakręcić podobne filmy o innych grupach zawodowych. Ja mam krytyczny stosunek do tego, ponieważ pokazanie tylko zła jest zawsze pewnym odejściem od prawdy. Prawda nigdy nie mieści się w pokazywaniu zła. (…) Są ludzie, którzy nadużywają swojej władzy, pozycji jakiej mają, nie stosują się do podstawowych norm moralnych – podsumował kontrowersyjny film Wojciecha Smarzowskiego.
Poniżej cała rozmowa:
