Nie żyje gwiazda filmu o przygodach "Kevina". Miał 84 lata
Rip Taylor, a właściwie Charles Elmer Taylor, był amerykańskim komikiem, który rozwijał karierę w latach 60. i 70. Przez lata zdobywał aktorskie umiejętności, które z czasem przeniósł na szklany ekran, dzięki czemu mogli je podziwiać fani na całym świecie. Wystąpił m.in. w Rodzinie Adamsów, serialu Nie ma to jak hotel, a także gościnnie pojawił się w filmie Kevin sam w Nowym Jorku.
09.10.2019 | aktual.: 09.10.2019 16:26
Rip Taylor nie żyje. Jakie są przyczyny śmierci?
To jednak początek jego dokonań. Taylor był nie tylko aktorem, ale również gwiazdą dubbingu, a także gospodarzem programu The $1.98 Beauty Show - parodii programu piękności, która w Stanach Zjednoczonych cieszy się niemałą popularnością.
Za swoje zasługi dla przemysłu rozrywkowego w USA, został wyróżniony własną gwiazdą w Alei Gwiazd w Hollywood. Okazuje się, że mężczyzna w swojej biografii ma także polski wątek. Przed laty pojawił się na planie Milczenia owiec, gdzie spotkał się z Joanną Pacułą.
Rip Taylor od kilku tygodni ciężko chorował, przez co w ogóle nie opuszczał łóżka. Zmarł w niedzielę, 6 października. Miał 84 lata. Informację o jego śmierci potwierdził Harlan Boll, przyjaciel i agent komika.