Irena Santor mieszka w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie? Rozwiała wątpliwości
Irena Santor bardzo często widywana jest w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Czy w końcu postanowiła tam osiąść? Piosenkarka wyjawiła, co łączy ją z tym wyjątkowym miejscem. "Chciałabym, żeby ludzie z mojego środowiska nie błąkali się tak, jak to kiedyś było" powiedziała gwiazda.
Dom Artystów Weteranów w Skolimowie to wyjątkowe miejsce, które od ponad 90 lat daje schronienie i opiekę zasłużonym ludziom kultury. Placówka powstała z inicjatywy aktorów i społeczników, by zapewnić artystom godne warunki życia na emeryturze. W Skolimowie mieszkają dziś osoby związane z teatrem, filmem czy muzyką, a dom łączy funkcję opiekuńczą z podtrzymywaniem tradycji artystycznych. To symbol troski środowiska o swoich przedstawicieli i ważny punkt na mapie polskiej kultury. Częstym gościem jest tam Irena Santor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaką emeryturę pobiera Zygmunt Chajzer? "Taką, że właściwie..."
Irena Santor mieszka w Skolimowie?
Irena Santor w rozmowie z Plejadą przyznała, że Dom Artystów Weteranów w Skolimowie zajmuje w jej sercu szczególne miejsce.
To bardzo ważne miejsce, bo aktorzy, a szczególnie w czasach przedwojennych, to byli zawsze ludzie, którzy na starość przeżywali wielkie biedy. Nikt się nie opiekował nimi, aż znalazł się jeden ktoś, kto, postarał się o to, żeby takie miejsce zostało poświęcone aktorom. Tam się rzeczywiście aktorzy na starość umieszczali i żyli z sobą w zgodzie. Nawet istnieją takie opowiastki, że panie piekły sobie ciasteczka, a to były spotkania towarzyskie - opowiadała. - Do tej pory Skolimów istnieje i chwała, że może istnieć, bo jest coraz trudniej z utrzymaniem takiego domu, ale jeszcze na razie się wszystko trzyma. Chciałabym, żeby ludzie z mojego środowiska nie błąkali się tak, jak to kiedyś było przed wojną. Nie byli zupełnie samotni, przez nikogo niezauważeni i w związku z tym nieszanowani, bo to jedno idzie za drugim.
Artystka wyznała, czy zdecydowała się na przeprowadzkę do Skolimowa. Niegdyś mieszkała tam, opiekując się swoim partnerem. Czy znów jest stałą mieszkanką tego miejsca? Okazuje się, że Irena Santor jest tam częstym gościem, nie mieszka jednak na stałe w Domu Artystów Weteranów.
Jestem do Skolimowa bardzo przywiązana, choć tam nie mieszkam, ale bywam. Odwiedzam tych, którzy tam mieszkają. Jak się spotykamy, to jest rojno, gwarno. To wtedy się pół świata z Warszawy, albo nawet jeszcze i koledzy z okolic przyjeżdżają — świętujemy razem. To jest miłe - stwierdziła gwiazda.
Irena Santor z przesłaniem. "Szanujmy się, na litość boską"
Irena Santor zaapelowała do wszystkich o życzliwość między ludźmi. Brakuje jej na co dzień szacunku i empatii.
Ktoś mądry, to był nie mniej, nie więcej, tylko ksiądz, który napisał: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". To jest niestety prawda. Szanujmy się, na litość boską. Nie kłóćmy się. Nie sprawiajmy sobie kłopotów. To życie nie zawsze jest różowe. Ale miejmy dla siebie dobre słowo - powiedziała.
Irena Santor namawia do tego, by mieć dla każdego miłe słowo, co nic nie kosztuje, a może komuś poprawić dzień.
Dobre słowo. Starajmy się być pomocni. Każdy według swoich możliwości. To w gruncie rzeczy tak mało kosztuje. Wszystkich do tego namawiam, ale każdy zrobi, jak zechce. Ale byłoby dobrze, gdybyśmy się bardziej lubili - stwierdziła artystka.
CZYTAJ TAKŻE: Irena Santor poszła na koncert Lady Pank. Jan Borysewicz oburzył tym, jak zachował się przy artystce