NewsyTomasz Komenda w pięknych słowach o synu. Wzruszająco to mało powiedziane. Mówi też o pieniądzach

Tomasz Komenda w pięknych słowach o synu. Wzruszająco to mało powiedziane. Mówi też o pieniądzach

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda
Zuza Maciejewska
19.09.2020 10:00, aktualizacja: 19.09.2020 16:24

Tomasz Komenda trafił do więzienia, gdzie spędził aż osiemnaście lat. Został niesłusznie oskarżony o gwałt i zabójstwo nastoletniej Małgosi. Chociaż nigdy nie przyznał się do winy, a jego alibi potwierdziło dwanaście osób, trafił za kratki. Nie był to dla niego łatwy czas. Nad Komendą znęcano się psychicznie i fizycznie. Mężczyzna trzy razy próbował odebrać sobie życie.

Tomasz Komenda o przeszłości, wierze w Bogach i marzeniach

Cztery lata temu śledztwo w sprawie, w której Tomasz został skazany, ponownie ruszyło. W jego toku okazało się, że Komenda jest niewinny. Opuścił więzienie i wyszedł na wolność. Jego życie nie było jednak łatwe. Był wykorzystywany w pracy, o czym niedawno opowiedział z bólem serca.

Aktualnie mężczyzna stara się żyć normalnie. Wie, że nie można rozpamiętywać przeszłości, bo te minione osiemnaście lat należą już do historii:

Jestem innym człowiekiem niż ten, którego zamknięto. Wtedy miałem 23 lata. Teraz mam 44. Patrzę na życie w zupełnie inny sposób, nie tylko przez odsiadkę — powiedział w rozmowie z WP Magazyn.

Na ciele Komendy znajduje się kilka tatuaży. Mężczyzna zdradził, że jak tylko będzie go na to stać, usunie je:

To nie są tatuaże. To jest brudnopis. Na mnie tusz sprawdzali. Usunę je, jak tylko będę miał za co.

Tomasz dodał, że za kratkami zaczął wątpić w istnienie Boga. Gdy jednak zaczął modlić się do Jana Pawła II, zdarzył się cud:

Jak dostałem wyrok, to rozmawiałem z tym tam na górze, mówiłem, że to nie ja. Ale nic nie zrobił. Dopiero potem zacząłem się modlić do Jana Pawła II. Mówiłem: "Jak masz mnie zabrać, to zabieraj, a jak mam wyjść, to pozwól mi wyjść". I wtedy w 2016 roku zapukał do moich drzwi policjant, który powiedział, że wychodzę na wolność. Papież mnie wysłuchał. Byłem u niego w Rzymie i dziękowałem mu za to.

Aktualnie Komenda koncentruje się na przyszłości, która rysuje się w jasnych barwach. W pięknych słowach wspominał o synu:

Marzę o tym, żebym miał zdrowego syna i żeby wszyscy z rodziny zatańczyli na moim weselu Zostanę tatusiem. Będę miał syna. Za trzy miesiące wyjdzie na świat. Na premierze oświadczyłem się mojej dziewczynie. Było wielkie "bum". Kiedy jak nie teraz? Nie mam pieniędzy, ale spełniają się moje marzenia.

Trzymamy kciuki, by mężczyźnie udało się spełnić wszelkie plany.

Tomasz Komenda oświadczył się
Tomasz Komenda oświadczył się
Tomasz Komenda
Tomasz Komenda
Tomasz Komenda z narzeczoną przed studiem Dzień Dobry TVN
Tomasz Komenda z narzeczoną przed studiem Dzień Dobry TVN
Tomasz Komenda oświadczył się
Tomasz Komenda oświadczył się
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także