Tomasz Komenda wyszedł z premiery filmu. Jedna scena okazała się za mocna
Tomasz Komenda, chociaż był niewinny, spędził aż osiemnaście lat za kratkami. Został oskarżony o gwałt i zabójstwo nastoletniej Małgosi. Pomimo że jego alibi potwierdziło aż dwanaście osób, trafił do więzienia. Tam znęcano się nad nim fizycznie i psychicznie. Mężczyzna trzy razy próbował odebrać sobie życie.
19.09.2020 | aktual.: 19.09.2020 16:10
Cztery lata temu wznowiono śledztwo w sprawie. Komenda okazał się niewinny, a gdy jego historia obiegła media, stał się niezwykle popularny. To właśnie na jego życiorysie oparto scenariusz do filmu 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy, który trafił właśnie do kin.
Tomasz Komenda nie był w stanie obejrzeć całego filmu
Kilka dni temu odbyła się premiera filmowa, na którym Tomasz Komenda oświadczył się swojej ukochanej, Annie Walter. Okazuje się jednak, że nie tylko podczas tej chwili towarzyszyły mu spore emocje.
Jak zdradził mężczyzna w rozmowie z WP Magazyn, nie był w stanie obejrzeć całej produkcji. Podczas jednej ze scen musiał opuścić salę kinową:
W tej samej rozmowie Komenda powiedział, że w więzieniu trzykrotnie próbował się zabić:
Aktualnie Tomasz próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Wkrótce zostanie ojcem i powita na świecie synka.