NewsyJarosław Kret ostro o zwolnieniu z TVP: "Nie mogę otrząsnąć się z tej bolszewii, której doświadczyłem"

Jarosław Kret ostro o zwolnieniu z TVP: "Nie mogę otrząsnąć się z tej bolszewii, której doświadczyłem"

Jarosław Kret o zwolnieniu z TVP
Jarosław Kret o zwolnieniu z TVP
Milena Majek
06.07.2016 09:36, aktualizacja: 06.07.2016 11:34

Nastał ciężki czas w życiu tego dziennikarza. Jarosław Kret, bo o nim mowa, został zwolniony z TVP. O całej sprawie poinformowała jego partnerka Beata Tadla. Dziennikarz o tym, że już nie pracuje w Telewizji Polskiej dowiedział się od... swoich kolegów! To oni powiedzieli mu, że nie został uwzględniony w najnowszym grafiku. Kret zdawał się tym nie przejmować i przywitał się już z fanami w nowej pracy.

Tymczasem dziennikarz postanowił raz na zawsze rozprawić się z informacjami na temat zwolnienia z TVP. O szczegółach opowiedział w wywiadzie dla Faktu.

Byłem przygotowany na wszystko. Ale chyba nikt nie jest gotowy na to, ze nagle wejdą i go zastrzelą. Człowiek wypiera takie dziwne sytuacje ze swojej świadomości. A to jest dziwna sytuacja. Przypomina mi się historią, którą jako dziecko słyszałem od babci. Wyglądała ona tak. Do domu mojej babci weszli bolszewicy, zerwali klepkę, zrobili z niej ognisko, a potem wyrzucili wszystkich z tego domu. I ja się mniej więcej podobnie czuję. Do domu, w którym siedziałem i dobrze się czułem, ktoś wszedł i mnie wyrzucił. Wiadomo, bolszewicy jak wchodzili do domu, to zamiast podziękować tym, którzy w nim mieszkali, którzy go budowali, myli się w klozetach i palili klepki. Moja babcia nie mogła się z tego otrząsnąć i ja też się trochę nie mogę otrząsnąć z tej bolszewii, której doświadczyłem. Zobaczymy, jak będzie. Ja się nie boję żadnych wyzwań - mówi

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dziennikarz chciałby trochę odpocząć.

Nawet gdybym miał poważne propozycje, to raczej bym o nich nie opowiadał. Jestem wolny i na nie czekam! Kto będzie zarabiał pieniądze? Ja nie dostałem żadnego wypowiedzenia, nie byłem na etacie. Nigdy nie miałem urlopów – tylko dlatego, że musiałem pracować. U mnie to wyglądało tak, że jeśli nie pracowałem, to nie zarabiałem. I koniec. Ale owszem, mogę powiedzieć, że znowu mam ochotę ruszyć w świat. Robić dobre filmy i programy o nim. Dalej skupić się na podróżach. W tej chwili kończę książkę o Ziemi Świętej - mówi

Jak myślicie, czy Jarosław Kret powinien pracować dla konkurencji?

Beata Tadla i Jarosław Kret mają kryzys?
Beata Tadla i Jarosław Kret mają kryzys?
Jarosław Kret o "Tańcu z gwiazdami"
Jarosław Kret o "Tańcu z gwiazdami"
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także