Daria Marx o relacji z Krystianem Ochmanem. To dlatego nie mają kontaktu. A jak ocenia jego twórczość? [WIDEO]

W sobotni wieczór grałam koncert, ale to nie znaczy, że nie kibicowałam Krystianowi. Powiem szczerze, że w czwartek oglądałam półfinał i byłam pewna, że zakwalifikujemy się do pierwszej piątki. Szkoda, że tak się nie stało, ale myślę, że mamy być z czego dumni. Kibicowałam mu. Szkoda, że tak się stało, ale nie zawsze najważniejszy jest wynik – powiedziała reporterce Jastrząb Post.

Nie mamy relacji. Nie wiem, co dzieje się Krystianem, czy on teraz wydaje jakąś muzykę.

Nie jest o nim głośno w mediach komercyjnych.

My jako artyści robimy co roku 60 jobów, projektów, więc naturalnie przy każdym projekcie poznajemy ludzi i naturalnie te osoby przychodzą, odchodzą, bo każdy z nas zajmuje się czymś innym, bywa w innych przestrzeniach. Nigdy mimo wszystko nie miałam czegoś takiego, że ja nie lubiłam Krystiana. Po prostu nie mamy relacji, to nastąpiło naturalnie.

Nie spodziewałam się tego, bo to była muzyka niszowa. Ja sobie zdawałam sprawę, że tak było, bo jego piosenek nie było wcześniej w radiu itd. Być może to wtedy wspierało moją opinię, że to może powinna być muzyka szerzej odbierana. Ale to nie jest negatywne. Jest masa wspaniałych, niezależnych artystów, którzy działają na własną rękę, nie pojawiają się w telewizjach, w radiu. To też jest w porządku, o ile ten artysta jest z tego zadowolony.