Daria Marx w mocnych słowach o kulisach preselekcji do Eurowizji. Nie gryzła się w język. "Nie chciałabym nikogo oczerniać" [WIDEO]

Jest to trudne. Nie chciałabym nikogo oczerniać, ale dla każdego, kto się temu przygląda, pewne rzeczy stają się bardziej oczywiste. Ciężko mi jest udowodnić pewne rzeczy, więc nie ma to sensu. Sama rok temu uczestniczyłam w preselekcjach, więc mogę powiedzieć, że cieszę się, że to już za mną, bo wiem, z czym to się je, wiem jak to wygląda - również za kulisami.

Nie powiem tego po to, aby promować singiel, ale ja naprawdę w końcu wydałam coś, co czuję. Ten utwór dosłownie nazywa się Prawda. I on mówi o tym, czy warto mówić prawdę, bo nie zawsze jak się okazuje warto ją mówić, szczególnie w mediach. To jest bardzo trudne. Są rzeczy, o których ludzie nie chcą słyszeć i to nie zmienię tego, jaka jest prawda tak faktycznie. Dla mnie to zawsze była dość niekomfortową sytuacja i myślę, że zawsze będzie. My jako artyści nie mamy możliwości, pomimo że każdy z nas na pewno by chciał- aby mówić o każdym naszym doświadczeniu. Wystawiamy się za każdym razem mówiąc o tym, co faktycznie dzieje się za kulisami na szereg ocen i nie zawsze jesteśmy w stanie udowodnić nasze tezy, więc coś takiego dla mnie nie ma już sensu.