Kolejne problemy Marceliny Zawadzkiej. Najpierw "karuzela vatowska", a teraz to. Grozi jej kara wysokości 200 tys. zł!
Marcelina Zawadzka przez pięć lat prowadziła Pytanie na śniadanie. Każdy odcinek, wywoływał żywiołowe reakcje wśród oglądających. Komplementowali blondynkę i nie ukrywali sympatii dla pięknej miss. Wyrosła na prawdziwą gwiazdę Telewizji Publicznej.
Niestety od wielu miesięcy prezenterka nie pojawia się na szklanym ekranie. Powodem jest nagłośniona przez media afera, tzw. karuzela vatowska, czyli oszustwa podatkowe, z którymi jest łączone nazwisko Marceliny. Zawadzka przez pewien czas nie komentowała plotek, które pojawiały się w prasie. Gdy zaczęły one przybierać na sile, wydała oficjalne oświadczenie.
W komunikacie, który pojawił się na Instagramie, podkreślała, że świadomie nie dokonała żadnej czynności, która byłaby sprzeczna z prawem. Zaznaczyła, że sytuacja, o której donosi prasa, miała miejsce w 2017 roku:
Sprawa jest w toku, ale prezenterka straciła swoją pozycję w TVP. Obecnie zajmuje się głównie promowaniem produktów na portalach społecznościowych, a także swoim życiem uczuciowym.
Marcelina Zawadzka będzie miała kłopoty? Co zrobiła?
Niestety, ale jeden z produktów, który zareklamowała Zawadzka, sprawił, że modelka może wpaść w kolejne tarapaty. Kiedy Marcelina wróciła do Warszawy po urlopie z nowym ukochanym, pochwaliła się na Instagramie, że otrzymała tajemniczą paczuszkę zawierającą zaproszenie na event, który właśnie miała poprowadzić.
Przy okazji pokazano też zawartość żółtego kartonika - cały zestaw e-palacza. Nie wiadomo, czy prezenterka zdaje sobie sprawę, że reklamowanie wyrobów tytoniowych jest w Polsce nielegalne. W tym temacie wypowiedział się Maciej Pietrukiewicz - specjalizujący się we współpracy z influencerami ekspert ds. marketingu internetowego.
Do tego zarzucił gwieździe hipokryzję, bo podczas swojego niedawnego pobytu w Tulum nie szczędziła postów o zdrowym życiu.
Zaznaczył, że pisząc o siłach życiowych przepływających przez organizm Zawadzka zapomniała wspomnieć o masach substancji z e-papierosów, które są toksyczne.
W sieci rozpętała się niezła burza, a z profilu Marceliny kontrowersyjny klip został usunięty. Czy i tym razem Zawadzka wyjdzie z kłopotów obronną ręką?