William opowiedział żałobnikom o Dianie i wywołał morze łez. To, jak chwilę później potraktował fankę, przejdzie do historii
W zeszłym tygodniu zmarła 96-letnia królowa Elżbieta II. Smutna wieść odbiła się szerokim echem na całym świecie. Informacje przekazano za pośrednictwem oficjalnych kanałów Pałacu Buckingham w social mediach.
Królowa zmarła spokojnie w Balmoral dziś po południu. Król i Królowa Konsorta pozostaną dziś wieczorem w Balmoral, a jutro wrócą do Londynu – napisano w komunikacie Pałacu Buckingham informującym o śmierci Elżbiety II.
Władzę przejął król Karol III. Syn Elżbiety został oficjalnie proklamowany w ubiegły weekend. Na chwilę przed uroczystością wygłosił orędzie, w którym zobowiązał się do dbania o interesy swoich poddanych.
Mówię do was dzisiaj z głębokim smutkiem. Gdziekolwiek mieszkasz w Wielkiej Brytanii – lub na całym świecie – postaram się służyć wam z lojalnością, szacunkiem i miłością. Uroczyście przyrzekam przestrzegać zasad konstytucyjnych w sercu naszego narodu. Moje życie oczywiście się zmieni, gdy podejmę nowe obowiązki. To także czas zmian dla mojej rodzin – oświadczył.
Nowy tytuł objęła również jego małżonka, Camilla, która jest odtąd nazywana Królową Małżonką. O takiej formie uhonorowania byłej księżnej zadecydowała jeszcze Elżbieta, chcąc jej w ten sposób podziękować za pracę.
Książe William pogrążony w żałobie. Powiedział o Dianie
Przez ostatnie dni członkowie dynastii Windsorów odbyli łącznie dziesiątki publicznych spotkań. Dziś książę William i księżna Kate spotkali się z poddanymi pod posiadłością Sandringham. Ochoczo wdali się z nimi w dyskusje. Wylewna była zwłaszcza księżna, która opowiedziała o tym, jak jej dzieci radzą sobie z żałobą. Tym razem na szczerość pozwolił sobie też jej mąż.
Jak podaje Daily Mail, William opowiedział pewnej Brytyjce o tym, że udział w procesji w Pałacu Westminsterskim był dla niego " bardzo trudny". Przywołał u niego wspomnienia sprzed 25 lat, gdy wraz z członkami rodzinie szedł w podobnym marszu po śmierci jego matki, księżnej Diany. Po tym wyznaniu rozmówczyni arystokraty zalała się łzami, a ten zaczął ją pocieszać.
Nie płacz, bo i mnie doprowadzisz do łez – powiedział.
Piękny gest księcia na pewno przejdzie do historii royalsów.
Co myślicie na temat tego wydarzenia?
