Dlaczego królowa Elżbieta II nie szła za trumną księżnej Diany, ale zrobił to książę Filip? Smutny sekret wyszedł na jaw
26.09.2018 16:00, aktual.: 19.09.2022 21:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To był naprawdę łamiący serce widok. Książę William i książę Harry w pogrzebowym orszaku towarzyszyli księżnej Dianie w ostatniej drodze we wrześniu 1997 roku. I choć obaj chłopcy pojawili się w obecności ojca, księcia Karola oraz wuja, hrabiego Spencera, książę Filip również zdecydował się pójść w tym okropnym pochodzie. Dlaczego to zrobił, choć brakowało w nim królowej Elżbiety II?
Jak donosi The Sun, w najnowszej książce wydanej przez królewską autorkę, Ingrid Seward - My Husband and I: The Inside Story of the Royal Marriage - Seward wyjawiła dlaczego książę Filip zdecydował się pójść za trumną swojej synowej. Jednym z powodów było to, że brat księżnej uważał, że dla pamięci jego siostry obrazą byłoby, gdyby sam musiał iść za trumną. Rodzina królewska podobno się z tym nie zgadzała, ale Spencer i tak postawił na swoim:
W dowodzie szacunku dla byłej żony i zmarłej matki jego synów, książę Karol chciał iść z synami za trumną - wyjawiła autorka
Książę Filip wylądował w orszaku właśnie ze względu na decyzję syna. Dlaczego? Ponieważ książę Harry i książę William odmówili uczestniczenia w ceremoniach pogrzebowych. Małoletni książęta byli w rozpaczy i wcale nie mieli ochoty okazywać jej publicznie. Sytuację uratował dziadek:
Książę Filip wtrącił się w kłótnię i przekonał Williama, by zgodził się uczestniczyć w pogrzebie. Zrobił to jednak pod warunkiem, że dziadek również weźmie udział. Księżna Diana z czasem znienawidziła księcia Filipa, ale William miał do niego wielki szacunek i wciąż ma. Jeśli chciał, by dziadek poszedł z nim w orszaku pogrzebowym, książę nie mógł odmówić. Nie chciał dopuścić do skandalu - wyjawia autorka
Dlaczego nie było w orszaku królowej? Ponieważ jest to wbrew protokołowi. Bez względu na prywatne animozje, nawet gdyby księżna Diana była jej własną córką, królowej nie wolno - "nie wypada" - iść za trumną. Może to również "przynieść pecha koronie".