Sara Boruc o sprzedaży swojej płyty: "Spodziewałam się, że będzie gorzej". Ma się czym chwalić? [WIDEO]

Mogłam nagrać w Anglii. Tylko tam jest tak ogromny rynek, że tam się przebić z czymkolwiek, to jest prawie niemożliwe dla kogoś, kto jest spoza. Oni jednak bardzo lubią promować swoich. Ja jestem obcokrajowcem i na pewno nie byłoby to łatwe. Natomiast ja jestem jednak Polką, pochodzę z Polski i wiadomo, że też wykorzystałam troszkę to, że mamy tu jakąś popularność, mąż ma popularność i to też przeważyło.

Spodziewałam się, że będzie gorzej. Jest naprawdę świetnie. Wszyscy są zaskoczeni bardzo pozytywnie, moja wytwórnia, agentka i my też.

Temat Eurowizji nie pojawił się na pewno z mojej strony. Ja w ogóle o tym z nikim nie rozmawiałam. Pierwsze słyszę, nic nie wiem na ten temat. Z nikim o tym nie rozmawiałam, to chyba w ogóle ktoś musi mnie gdzieś zgłosić, ktoś by musiał chcieć mnie tam. To, że ktoś napisał, że fajnie by było, to nic nie znaczy, bo to ludzie decydują. Ja absolutnie nigdzie się nie pcham.