TYLKO U NAS! Sara Boruc o nowym biznesie! Zdradziła również datę premiery swojej debiutanckiej płyty! [WIDEO]
Sara Boruc to jedna z najpopularniejszych polskich WAG's. Piękna żona Artura Boruca nie pozostaje w cieniu sławnego męża i od kilku lat rozkręca swoje własne imperium biznesowe. Jak się okazuje pomysłowość żony piłkarza nie zna granic, a jej nowe projekty cieszą się niesłabnącą popularnością.
09.01.2018 | aktual.: 09.01.2018 13:41
Dwa lata temu Sara i jej siostra trafiły w dziesiątkę, otwierając biznes skupiony na ręcznie robionej biżuterii - kolczykach, naszyjnikach, bransoletkach - które zrobiły prawdziwą furorę. Sara interesuje się bowiem modą, uwielbia dodatki i wie co w trawie piszczy, a to wszystko przekłada się na murowany sukces. Jej przygoda w świecie wybiegów i trendów rozpoczęła się od bloga! Była pierwszą polską WAG, która wzięła sprawy we własne ręce:
Nie znałam wtedy żadnych dziewczyn ani żon piłkarzy, to było totalnie moją rzeczą. Miałam już trochę dość nierealizowania swoich pasji, a moda jest moją pasją. Stwierdziłam, że zacznę od bloga, to były pierwsze kroki. W międzyczasie zaczęłyśmy robić biżuterię i temu się poświęciłam - zdradza Sara
Ponadto piękna WAG kocha również muzykę. O tej ostatniej pasji żona Boruca opowiadała na początku 2017 roku, gdy poinformowała media o rozpoczęciu kariery scenicznej. W rozmowie z Agnieszką Jastrzębską wyjawiła kilka sekretów!
W lutym wydam pierwszy singiel, w marcu płyta. Nie wiedziałam, że ten proces tak długo trwa, już wiem czym to pachnie, ale ja to traktowałam bardzo lajtowo i nie miałam żadnych ram czasowych, więc wyszło bardzo naturalnie. Ostatnie pół roku przyniosło mega dużo zmian i to się jednak rozwinęło w czasie - wyjaśnia gwiazda
Tym razem Sara nawiązała współpracę z polską marką Indigo Nails, z którą stworzyła własną linię lakierów do paznokci! Możemy obejrzeć pierwsze zdjęcia z sesji promocyjnej siedmiu fantastycznych kolorów, które żona Boruca przygotowała z myślą o wszystkich Polkach!
Zaprojektowałam osiem kolorów, które pojawią się w sprzedaży w styczniu. Jest to kolaboracja marki Indigo z moją biżuterią, więc będzie ciekawie! Kolor, który mam teraz na paznokciach nazywa się "My Name Is Sara" - to taki klasyk, ale będzie parę ciekawych odcieni, których mi brakowało - wyjawiła szczęśliwa Boruc
Sara Boruc na stałe wyprowadzi się za granicę?
Sara nie ukrywa, że wizja mieszkania za granicą nie jest jej obca i chętnie spróbowałaby życia w innym kraju, gdy jej ukochany Artur skończy karierę. Para myśli przede wszystkim o potrzebach swoich córek, które urodziły się za granicą i dla których język angielski jest obecnie pierwszym językiem:
Jest parę różnych wizji, co chwilę pojawiają nam się nowe pomysły. Zawsze bardzo chciałam spróbować mieszkać w Los Angeles, więc zrobimy sobie taki okres próbny i sprawdzimy, czy naprawdę jest tak fajnie jak nam się wydaje. Jeździmy często na wakacje, co roku tam jesteśmy, badamy teren. To też troszkę dla córek, żeby nie były oderwane od języka angielskiego, który jest dla nich łatwiejszym językiem do kontaktu, niestety. W domu mówimy po polsku, ale w szkole cały dzień mówią po angielsku, więc to też trochę weryfikuje ten język polski. Polskie szkolnictwo jest dobre, ale z polską szkołą mogłoby być ciężko, zwłaszcza z gramatyką. Chodzą do polskiej szkoły w weekendy - troszkę się buntują, bo myślą, że już tak dobrze mówią po polsku, że po co im ta szkoła! Tłumaczę im, że gramatyka to co innego niż język mówiony, ale dajemy radę! Artur jest bardziej surowym rodzicem niż ja. Ja jestem bardziej ugodowa - wyjaśniła Sara
Myślicie, że naprawdę się przeprowadzą?
