Monika Jaruzelska komentuje oświadczenie Kingi Dudy: "Mamy kryzys". Nie na to czekała
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, którym zaostrzył prawo aborcyjne w Polsce. Nie spodobało się to tysiącom kobiet, które protestują przeciwko tej sytuacji. Głos w tej sprawie zabrała Kinga Duda, która w środę na ten temat wydała oświadczenie. Podkreśla w nim, że chociaż sama nie usunęłaby ciąży, nie powinno się decydować za inne kobiety:
Rozwiązanie istniejące dotychczas dawało możliwość wyboru. Wybór, a nie przymus. Kobieta mogła, ale nie musiała z tego prawa korzystać. W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty lub godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami, Bo to ta kobieta mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji do końca życia.
Z pełną treścią oświadczenia można zapoznać się tutaj.
Monika Jaruzelska komentuje oświadczenie Kingi Dudy
Do słów Kingi odniosła się Monika Jaruzelska. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała, że chociaż cieszy się, że Duda zabrała głos, podkreślała, że nie na to czekała. Ma nadzieję, że wkrótce wypowie się także jej ojciec:
Mnie to cieszy, że pani Kinga Duda zabrała głos, ale mimo wszystko zabrakło głosu Andrzeja Dudy. Liczę, że to preludium do wystąpienia prezydenta.
Córka generała Jaruzelskiego dodała, że wie, że prezydent i jego córka nie muszą mówić jednym głosem. Podkreślała jednak, że może wreszcie znajdzie się sposób, by rozwiązać trwający kryzys:
Możliwe, że zostało to omówione i w podobnym tonie wypowie się prezydent. Ludzie krzyczą, że to jest wojna i poniekąd mamy do czynienia z wojną domową. Mamy kryzys przywództwa. Są rozbieżności między przemówieniem premiera a oświadczeniem wicepremiera Kaczyńskiego.
Warto wspomnieć, że na temat wspomnianego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego, Monika Jaruzelska wypowiedziała się już we wtorek wieczorem. Udostępniła archiwalne nagranie przemówienia swojego ojca, w poście dołączyła krótki, ale bardzo wymowny opis: "Ku przestrodze... Tylko, że wtedy nie byliśmy w pełni suwerennym Państwem".
