Aleksandra Kwaśniewska powiedziała całą prawdę na temat Kingi Dudy. Jej słowa mogą zaskakiwać

Aleksandra Kwaśniewska ze względu na fakt, że była córką prezydenta Polski, od najmłodszych lat była obiektem zainteresowania kolorowej prasy. Obecnie działa także w social mediach, gdzie również zyskała spore grono fanów. Została przez nich szybko okrzyknięta królową hasztagów. Dlaczego? Zamieszczając kolejne treści w sieci, opisuje je za pomocą krótkich i bardzo trafnych haseł.

Elwira Szczepańska

30 sierpnia 2021, 17:25

Córka Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich jeszcze kilka lat temu spełniała się także na ekranach telewizorów. Przez jakiś czas była związana ze stacją TVN. Prowadziła między innymi kulisy Tańca z Gwiazdami. Sama wcześniej wystąpiła w show, gdzie u boku Rafała Maseraka wytańczyła drugie miejsce. Wspaniale radziła sobie także jako reporterka Dzień Dobry TVN, a razem ze swoją mamą Jolantą poprowadziły lubiany program Matki i córki, czyli rodzinny galimatias.

Dobrze wie, jak to jest być ciągle na widelcu kolorowej prasy. Obecnie wraca do TVN, gdzie poprowadzi Miasto Kobiet. Pojawiła się na prezentacji jesiennej ramówki stacji. Tam została zapytana o córkę obecnego prezydenta Kinge Dudę.

Co Aleksandra Kwaśniewska sądzi na temat Kingi Dudy?

Aleksandra Kwaśniewska na jesiennej ramówce TVN udzieliła wywiadu portalowi Plejada. Została zapytana m.in. o Kingę Dudę. Dziennikarka chciała wiedzieć, co sądzi na temat tego, że córka obecnego prezydenta nie wypowiada się publicznie na tematy ważne, na przykład sytuacji kobiet w Polsce.

Kwaśniewska stanęła w obronie Kingi Dudy, podkreślając, że córka prezydenta to nie jest funkcja publiczna.

Córka prezydenta to nie jest funkcja publiczna. Tak się nam zdarzyło, że jesteśmy dziećmi rodziców, którzy pełnią, albo pełnili takie, a nie inne funkcje. Moim zdaniem nie można wymuszać zajmowania stanowisk na różne tematy – stwierdziła Kwaśniewska.

Przypomnijmy. Ola ma ogromne doświadczenie w sprawie, w której się wypowiedziała. W końcu jej ojciec, Aleksander Kwaśniewski przez dwie kadencje sprawował urząd prezydenta. Wówczas to ona była na świeczniku i była bacznie obserwowana przez prasę. Zdaje się, że jak nikt inny rozumie sytuację Kingi.