Trener Andrzej Duda nie żyje. Jego śmierć zaskoczyła wszystkich

Gazeta Ostródzka donosi, że Andrzej Duda zmarł w miniony czwartek, a jego śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich. Póki co rodzina nie podała, jakie były przyczyny jej przyczyny. Miał 70 lat.

Andrzej Duda nie żyje. Był działaczem piłkarskim z Warmii i Mazur, który był latami oddany swojej największej pasji. Znajomi wspominają go jako pewnego siebie, dążącego do celu mężczyznę. Rodzina zapamięta go, jako ciepłego i kochającego człowieka.

Śmierć znalazła go nagle, wielu nie zdążyło się z nim pożegnać. Rodzina Andrzeja Dudy nie podaje, póki co przyczyn zgonu.

Swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w ostródzkim Sokole. Z kolei w latach 70. zdecydował przenieść się do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie współpracował z miejscowym klubem piłkarskim Polonia. Początkowo zajmował się szkoleniem grup młodzieżowych, ale szybko zaczął współpracować z Polonią jako kierownik pierwszego zespołu. Zajmował się tym przez kolejnych kilkanaście lat. Jak informuje Gazeta Ostródzka, ostatnie lata swojej kariery spędził w Warmińsko-Mazurskim Związku Piłki Nożnej, pracując w Wydziale Gier i Dyscypliny, a później w Komisji Rozgrywek WMZPN.

Jego śmierć zaskoczyła nie tylko rodzinę, ale też współpracowników. Zewsząd napływają kondolencję dla jego najbliższych. Andrzej Duda miał 70 lat.