NewsyFrywolne wyzanie Grażyny Szapołowskiej: "Rozwiodłam się przez Sylvestra Stallone"

Frywolne wyzanie Grażyny Szapołowskiej: "Rozwiodłam się przez Sylvestra Stallone"

Grażyna Szapołowska rozwiodła się przez Sylvestra Stallone?
Grażyna Szapołowska rozwiodła się przez Sylvestra Stallone?
Natalia Brzostowska
07.11.2015 09:34, aktualizacja: 21.09.2022 09:29

Niedawno odbyła się premiera książki Łukasza Maciejewskiego pt. Aktorki.Portrety. Dzieło to, to nic innego jak niezapomniane spotkania z gwiazdami teatru i telewizji. W rozmowach z autorem wybitne aktorki zdradzają kulisy swojej kariery i dzielą się swoimi sekretami. Wśród gwiazd, które znalazły się w projekcie była Grażyna Szapołowska.

Jak donosi Fakt, podczas spotkania promującego książkę Grażyna Szapołowska pokusiła się o niecodzienne wyznanie. Zdradziła, że za rozwód z mężem, dyplomatą Pawłem Potoroczynem, odpowiedzialny był Sylvester Stallone. Jak to możliwe?

W drugiej połowie lat 90. Szapołowska wraz z ówczesnym mężem mieszkała w Los Angeles. Jak sama przyznała, jako żona dyplomaty czuła się skrępowana i nie czuła się na tyle pewnie, aby prężnie rozwijać się aktorsko w Stanach Zjednoczonych.

Miałam depresję, bo udawałam cały czas żonę dyplomaty i bawiłam się w dyplomację. Miałam depresję z powodu braku pracy, z powodu niemożności tworzenia. Bo aktor umiera, gdy nie może tworzyć - stwierdziła aktorka.

Pewnego razu znaleźli się na jednej imprezie z Sylvestrem Stallone. W pewnym momencie wyszedł z budynku, aby zapalić papierosa:

Jak zobaczyłam Sylvestra Stallone, to pomyślałam sobie: idę z nim zapalę papierosa. Nie podeszłam do niego, ale stanęłam przy takim wysokim stoliku, o który można oprzeć się łokciem, zapaliłam sobie papierosa i w tym momencie podszedł do mnie mój mąż. Mówi tak: „słuchaj, przecież tu jest wielki Sylvester Stallone, ja muszę go poznać” (...) Pomyślałam sobie: „no dobrze, to chodź, poznam cię z nim”. Sylvester, jak to Sylvester – miałam na sobie wąską spódniczkę i wysokie szpilki – od czasu do czasu, paląc papierosa, spoglądał na dół i do góry. Podeszłam i powiedziałam tak: „czy mogę panu przedstawić mojego męża, który jest attaché kulturalnym w Los Angeles? Jest dyplomatą i chciałby pana poznać”. I w tym momencie mój mąż powiedział coś takiego: „panie Stallone, ja mam niezwykły szacunek dla pana, ja jestem w panu zakochany, ale nie tylko ja – cała Polska, bo dzięki panu narodziła się u nas Solidarność”. I ja w tym momencie wiedziałam, że się rozwiodę – skwitowała z uśmiechem gwiazda.

Trzeba przyznać, że to niecodzienna przygoda ;)

Grażyna Szapołowska
Grażyna Szapołowska
Sylvester Stallone
Sylvester Stallone
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także