Córka Grażyny Szapołowskiej szczerze o relacjach z mamą: "Nie miała zbyt dużo czasu na mnie" [WIDEO]
Grażyna Szapołowska to niekwestionowana diva polskiego ekranu. Gwiazda od początku swojej kariery zachwycała urodą i talentem aktorskim. Do dziś uważana jest za jedną z najlepszych aktorek. Teraz Grażyna po 10 latach powróciła na deski teatru, by móc przedstawić wyjątkowy spektakl.
2 lipca 2023 r. obchodziliśmy 100-lecie urodzin naszej dumy narodowej, noblistki Wisławy Szymborskiej. Dla uczczenia poetki, Grażyna Szapołowska wraz ze swoją córką Katarzyną Jungowską przygotowała spektakl muzyczno-poetycki „WISŁAWIE – GRAŻYNA”, w którym odkrywają piękno wierszy poetki.
Córka Grażyny Szapołowskiej szczerze o relacjach z mamą
Przy okazji medialnej próby, naszej reporterce udało się porozmawiać z Katarzyną o relacjach z mamą - Grażyną. Jak wspomina dzieciństwo?
Najbardziej jak się cofam, to pamiętam moją babcię, która już niestety nie jest z nami. Babcia była absolutnie chodzącą miłością, więc ja mam w sobie dużo ciepła. Mamę pamiętam jak mnie odwiedzała między swoimi planami zdjęciowymi i zawsze było wiadomo, że jak mama przyjedzie, to będzie Coca Cola, gumy, McDonaldy bo to były te czasy, kiedy kupowało się jeszcze w Pewexach. Moja mama zawsze chciała mi wynagrodzić swoją nieobecność słodyczami i prezentami, i zawsze jak już była, to brała mnie na wakacje itd. Niestety, nie miała wtedy zbyt dużo czasu na mnie, za to teraz ma czas na moją córkę Karolinę i gdzieś tam ten nasz trójkąt tak się poskładał, jak byśmy były dwiema córkami mojej mamy- moja córka i ja - powiedziała Kasia.
Katarzyna dodała, że relacje babci z wnukami są zawsze inne i bardziej doceniane przez dzieci niż te z matkami.
Na pewno mają więcej cierpliwości, bo jak się jest młodym, to chce się wszystko szybko i z krzykiem załatwić, a jak już się jest po pewnym etapie szarpania się, znajdywania swojej drogi w życiu, to ma się tą cierpliwość, dlatego pozdrawiam wszystkie babcie. To zawsze tak jest, że z babcią jest lepsza relacja. Mama jest od trzymania bata, a babcia jest od rozpieszczania.
Córka Grażyny wyznała także, że przez częstą nieobecność rodziców w domu, stała się bardziej samodzielna.
Ja miałam nieobecność taty i mamy, więc zawsze dawałam sobie sama radę. Była babcia, ciocia. A od 4 klasy zaczęłam mieszkać z mamą no i jakoś to poszło. Dzięki temu jestem bardziej samodzielna.
Co wy na to?