Była asystentka ośmieszyła Donalda Trumpa. Ujawniła dziwaczne fakty z jego życia

Donald Trump to prezydent USA, który na świecie wzbudza mieszane uczucia. Z jednej strony można usłyszeć, że jest dobrym władcą, który dba o interesy kraju, z drugiej zaś sposób w jaki rządzi państwem może wywołać postrach. Nie da się jednak ukryć, że jako przywódca wolnego świata cieszy się niezwykłym szacunkiem. Czy po wyznaniach jego byłej asystentki to się zmieni, a Trump zostanie skompromitowany?

Omarosa Manigault przez lata była bowiem asystentką Donalda i na co dzień mogła obserwować jak zachowuje się prezydent, kiedy nikt go nie widzi. Swoje doświadczenia postanowiła spisać i wydać je w formie książki, którą zatytułowała wielce wymownym tytułem Niezrównoważony.

Okazuje się, że Manigault ukrycie nagrywała prezydenta, by potem opisać jego wszelkie zwyczaje. Materiału było na tyle dużo, że udało jej się stworzyć z tego dość sporą publikację. Kobieta zaznaczała m.in. że zdarzało jej się widzieć, jak Trump dosłownie zjada dokumenty. Najwidoczniej zawierały one dość poufne informacje, a w ten sposób nie dotarły do oczu nikogo innego.

To jednak nie jedyna obsesja byłego prezydenta. Trump w Białym Domu kazał zainstalować sobie łóżko opalające. Uważał bowiem, że opalenizna niezwykle mu pasuje. I rzeczywiście, podczas niektórych uroczystości, w oczy rzuca się nadzwyczajnie pomarańczowa opalenizna.

Jak myślicie książka Manigault będzie sprzedażowym hitem?