Nagła śmierć korespondenta Polskiego Radia w Rzymie. Jeszcze kilka dni temu relacjonował sytuację związaną z koronawirusem we Włoszech
Marek Lehnert nie żyje. Chociaż jeszcze kilka dni temu w swoich mediach społecznościowych relacjonował sytuację koronawirusa we Włoszech, nieoczekiwanie zmarł w sobotę, 28 marca. Tę smutną informację potwierdziła jego żona, Sylwia Wysocka. Na Twitterze wydała oświadczenie, w którym prosiła o uszanowanie prywatności rodziny:
Marek Lehnert nie żyje. Kim był?
Marek Lehnert ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W 1975 roku opuścił Polskę i na stałe zamieszkał w Rzymie. Był tam dziennikarzem prasowym i radiowym. Jego charakterystyczny głos dobrze znają słuchacze Polskiego Radia. Marek, przez 23 lata, na antenie właśnie tej rozgłośni, relacjonował wydarzenia z Watykanu. Dziennikarz zakończył współpracę w 2017 roku, o czym poinformował swoich obserwatorów w sieci.
Nieco wcześniej, bo od 1980 do 1984 roku Marek tworzył polskojęzyczną wersję pisma L’Osservatore Romano. Współpracował z Tygodnikiem Powszechnym oraz z Radiem Wolna Europa.
Dziennikarz na swoim koncie zapisał też kilka publikacji. Wraz z Andrzejem Drzycimskim napisali książkę Osiem dni w Polsce, w której opisywali drugą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. W zeszłym roku z kolei wydał autorską książkę, pn. Korespondent.
Prywatnie był mężem Sylwii Wysockiej, z którą mieszkał w Rzymie. Mężczyzna miał 70 lat.