Nowe informacje na temat zdrowia Kate. William podjął ważną decyzję
Księżna Kate od kilku miesięcy ma przerwę w pełnieniu królewskich obowiązków, ponieważ leczy nowotwór. Tymczasem jej mąż, książę William, stara się pogodzić swoją pracę z opieką nad żoną i dziećmi. Właśnie dał wyraźny sygnał na temat zdrowia Kate?
Co dalej ze zdrowiem Kate?
Księżna Kate w połowie marca, po kilkutygodniowej nieobecności w przestrzeni publicznej, przekazała w oświadczeniu, że choruje na nowotwór. Książę William ograniczył swoje obowiązki, by wesprzeć w walce z chorobą swoją żonę, a także zająć się dziećmi. Właśnie ogłosił coś, co może wiele mówić o tym, jak przebiega rekonwalescencja księżnej Walii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Senkara o zaginięciu księżnej Kate. "Zdrowie zawsze było tematem tabu w rodzinie królewskiej"
Księżna Kate choruje na raka. Wspiera ją książę William
Tuż po ogłoszeniu, że księżna poddała się operacji brzucha, powiadomiono opinię publiczną o tym, że książę William ograniczy swoje obowiązki, by zaopiekować się wracającą do zdrowia żoną, a także trojgiem ich dzieci.
Podczas wygłaszania oświadczenia na temat swojego stanu zdrowia, księżna Kate podziękowała swojemu mężowi, na którego może liczyć i który wspiera ją z całych sił. Małżeństwo Kate i Williama wydaje się bardzo mocno związane.
Książę William dał wyraźny znak, jak czuje się księżna Kate?
Książę William szykuje się do odbycia krótkiej, służbowej podróży. W czwartek i piątek odwiedzi księstwo Kornwalii. Nic w tym dziwnego, skoro pełni już częściowo swoje obowiązki.
Daily Mail, które podało informację, upatruje w tym jednak wyraźnego znaku co do stanu zdrowia księżnej Kate. William, od czasu, gdy przekazano informacje na temat nowotworu jego żony, zawsze wracał na noc do domu. Jego nocleg w innej części kraju to dla portalu wyraźny znak, że Kate ma się na tyle dobrze, że William może zostawić ją samą aż na dwa dni. Wiadomo jednak, że do powrotu Kate do pracy jest jeszcze daleko. Portal usmagazine.com podał ostatnio, że księżna jeszcze "przez jakiś czas będzie z dala od sprawowania publicznych obowiązków".
