Eurowizja 2024: Luna zachwyciła próbą generalną? Reakcja dziennikarzy mówi sama za siebie

Występ Luny podczas pierwszego półfinału Eurowizji 2024 nadchodzi. Za Polką próba generalna, która wypadła naprawdę dobrze. Notowania naszej reprezentantki poszły w górę, o czym świadczyć może zachowanie dziennikarzy podczas jej ostatniego popisu.

Ostatnie dni Luny są bez wątpienia bardzo męczące, ale też emocjonujące. Polka przygotowuje się do swojego najważniejszego wystąpienia w karierze, na eurowizyjnej scenie w Malmo. Nasza reprezentantka ma za sobą kilka próbnych występów w Szwecji i co ciekawe każdy kolejny wydaje się coraz lepiej dopracowany. A jakie nastroje panują po próbie generalnej, tuż przed wtorkowym występem w pierwszym półfinale Eurowizji 2024?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przed nami ostatnia prosta do pierwszego starcia na szwedzkiej scenie w Malmo. Wokaliści, którzy wystąpią w najbliższy wtorek, 7. maja, mają za sobą próbę generalną. Na niej pojawili się dziennikarze z całego świata, aby zobaczyć, co przygotowali ostatecznie artyści. I tak, po występie Luny, wszyscy oglądający występ nagrodzili Polkę gromkimi brawami. Ponadto widoczne było to, że dziennikarzom wpadła w ucho piosenka "The Tower". Wielu obecnych na hali tańczyło czy nawet śpiewało słowa utworu naszej reprezentantki, co może być dobrym omenem, wbrew temu, co sądzą bukmacherzy.

Zobacz też: Luna już jutro na Eurowizji. Zobacz fragment jej występu. "Stres jest"

Fani Eurowizji wiedzą, jak ważne dla ogólnego rozrachunku są efekty specjalne i "coś" ekstra podczas występu w konkursie. Sam głos i talent wokalny może bowiem nie wystarczyć, aby wyróżnić się spośród blisko 40 państw biorących udział podczas Eurowizji. Wie o tym Luna, która poza interesującą piosenką "The Tower" zaprezentuje również nieźle zapowiadający się staging. Na scenie pojawią się tancerze, ale też dwie wieże, a wokalistka kilkukrotnie przebierze się podczas swojego występu. Ponadto warto zaznaczyć, że Polka będzie ubrana w narodowe barwy. Zapowiada się naprawdę dobrze, a czy przyniesie to zamierzony skutek? Przekonamy się już niebawem.