Ciężkie chwile w domu Krupińskiej i Karpiela-Bułecki. Na ten problem nie ma lekarstwa
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka zdają się być zgodni na dobre i na złe. Jak opowiedziało małżeństwo, nie każdy dzień jest kolorowy. Wszystko przez chorobę lidera Zakopower, na którą nie ma lekarstwa.
10.05.2024 12:45
Plotki o problemach w małżeństwie Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki to codzienność. Para zdaje się jednak dzielnie stawiać czoła pomówieniom, nawet pomimo tego, że w ich wspólnym życiu zdarzają się ciężkie chwile. Mają one źródło w chorobie lidera Zakopower. Od lat zmaga się on bowiem z depresją.
ZOBACZ TEŻ: Plotkują o jej związku. Paulina Krupińska tuż przed walentynkami zdradziła, jak jest naprawdę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian Karpiel-Bułecka cierpi na depresję
Na samym początku, gdy Krupińska miała pierwsze doświadczenia z chorobą męża,ciężko jej było w to uwierzyć. Po latach wytłumaczyła, że zupełnie nie sprawiał on wrażenia osoby, którą mogła dotknąć depresja. Starała się żartem łagodzić sytuację, to jednak nie przynosiło wymiernego skutku.
Chłop jak dąb, wysportowany, w kwiecie wieku, a nagle nie ma siły i boi się, że za jakiś czas nie będzie w stanie złapać oddechu. Myślałam, że jak sobie wszystko przetłumaczę z dystansem, to będzie okej. Ja wszystko bagatelizowałam, mówiłam sobie: aj tam, gada, gada, gada. Chciałam to rozładować śmiechem i luźną atmosferą, ale absolutnie to nie jest dobry pomysł - wspomniała w rozmowie z "Vivą!".
Sam muzyk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego prezencja raczej nie kojarzy się z wizerunkiem człowieka nękanego przykrymi myślami. W chwili najgorszego załamania nie był on jednak w stanie nawet wyjść do ludzi. Jak wyznał w rozmowie z "Na żywo", jest w stanie wyczuć, kiedy depresja wraca.
Dla osób zdrowych to trudne do wyobrażenia, bo przecież widzą faceta, który ma rodzinę, pracuje, wydaje się, że normalnie żyje, a tak nie jest. W moim życiu przyszedł taki moment, że bałem się wyjść na scenę i z domu. (...) Czuję, kiedy wraca. Nie da się tego pomylić z niczym innym. Wtedy staram się nie dopuścić do powrotu, leczą mnie góry, pomaga rodzina - powiedział.
Karpiel-Bułecka jest wdzięczny Krupińskiej
Pomimo przeciwności losu, małżeństwo dzielnie znosi wszystkie, nawet te najmniej przyjemne momenty. Karpiel-Bułecka wyznaje, że gdyby nie pomoc żony mógłby być w zupełnie innym, gorszym miejscu w życiu. Jest jej za to wdzięczny.
Świadomość, że otaczasz się ludźmi, którzy cię rozumieją i mają dla ciebie czas, jest nie do przecenienia. Doceniam to i jestem wdzięczny mojej żonie, że tak wspaniale się odnalazła w życiu z facetem, który nie zawsze czuje się dobrze.