Antek Królikowski jedną publikacją wspomniał ojca i Franciszka Pieczkę. Do tego oddał hold nowej miłości. Wzruszające
Antek Królikowski to syn Pawła i Małgorzaty Królikowskich, który odziedziczył talent po rodzicach i poszedł w ich ślady. Ma w swoim CV całkiem pokaźna ilość produkcji, między innymi: Bad Boy, Jak pokochałam gangstera, Miasto 44, Polityka, Wkręceni 2, Dywizjon 303. Prawdziwa historia, Karbala, Czas honoru, Diagnoza, Banksterzy, Weekend, 39 i pół, Swingersi.
Jednak media w ostatnim czasie skupiły się raczej na jego rozstaniu z żoną Joanną Opozdą. Aktorska para sformalizowała związek latem ubiegłego roku. W lutym na świat przyszedł ich syn Vincent, jednak jego rodzice rozstali się krótko przedtem. Obecnie sytuacja między nimi jest bardzo napięta. Mimo to Antek buduje życie u boku nowej partnerki. Wygląda na to, że to ta jedyna, czemu dał wyraz w mediach społecznościowych.
Antek Królikowski wspomina ojca. Wzruszający cytat o miłości
W czwartek na Instastory Antka Królikowskiego trafił fragment serialu Ranczo, w którym Paweł Królikowski przez wiele lat wcielał się w uwielbianego przez widzów Kusego. W udostępnionej scenie bohater grany przez nieżyjącego już aktora, udziela życiowej rady Stachowi Japyczowi, którego grał, co znamienne, zmarły niedawno Franciszek Pieczka.
Na miłość nigdy nie jest za późno. Za to na samotność zawsze jest za wcześnie - mówi Kusy.
Dlaczego akurat ten fragment udostępnił Antek? Trudno nie dopatrywać się nawiązania do obecnej sytuacji życiowej młodego Królikowskiego. Aktor od rozstania z żoną jest w związku i u boku nowej ukochanej wydaje się być spokojny i szczęśliwy. Wypowiada się o niej w piękny sposób.
Cieszę się, że nie jest osobą publiczną, a wręcz stroni od show-biznesu i skupia na własnych celach. Jest moim aniołem. Jestem jej wdzięczny za każdy dzień, bo trwa przy mnie, a nie miała i nie ma lekko. Gdyby nie ona, mógłbym nie mieć siły, żeby poradzić sobie ze wszystkimi problemami, które nagle spotęgowały się jak nigdy wcześniej. Razem poradzimy sobie ze wszystkim. Dosłownie wszystkim. Przetrwaliśmy najgorsze i wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej - powiedział dwutygodnikowi Party.
W innej rozmowie wyznał, że jest pewien, że jego nieżyjący ojciec, zapewne martwiłby się o niego w obecnej sytuacji, ale nigdy nie straciłby wiary w syna i jego decyzje.
