Końcówka ciąży nie oszczędza Agnieszki Włodarczyk. Spuchnięte nogi nie pozwalają jej normalnie funkcjonować
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś przygotowują się na narodziny pierwszego dziecka. Odkąd aktorka zdecydowała się ujawnić, że jest w ciąży, jej Instagram pełen jest relacji i zdjęć dokumentujących jej stan. Para nie zdecydowała się na to, żeby zdradzić płeć malucha, a kolory wyprawki, którą pochwaliła się w sieci przyszła mama, a także modele wózków, które wybrała, nie dają wskazówek.
Pewne jest jednak to, że końcówka oczekiwania na malucha daje Agnieszce nieźle popalić. Chciałaby bardzo dużo jeszcze zrobić, ale ze względu na puchnięcie, nie jest w stanie.
Agnieszka Włodarczyk pokazała spuchnięte nogi
Agnieszka Włodarczyk jest już na ostatniej prostej na porodówkę. Ciężarna aktorka prawie skompletowała wyprawkę dla maluszka i jest w trakcie ostatnich przygotowań na jego przyjęcie. Wszystkim dzieli się na Instagramie ze swoimi fankami, które często pyta o radę. Niedawno żaliła się, że bardzo puchnie:
Internautki poradziły jej napar z pietruszki i z pokrzywy. Wygląda na to, że nie do końca pomogło, bo Włodarczyk po raz kolejny pożaliła się na tę dolegliwość.
W relacji Agnieszka najpierw wyznała, że nie jest już w stanie sama sobie zrobić pedicure, ponieważ ma za duży brzuch. Do tego cały czas nie może pozbyć się tego, że woda gromadzi się w jej organizmie i okropnie puchną jej nogi. Nagrała wideo prosto z łóżka, w którym wyznała, że nie jest w stanie nic zrobić i zamierza obejrzeć serial.
Pocieszeniem może być to, że poród zbliża się wielkimi krokami i dolegliwość po prostu zniknie.