26‑letni przystojny Filip Lato związał się z cenioną autorką kultowych tekstów piosenek! To ona zrobiła z niego krawca! [WIDEO]

Kiedy się zakochujemy, to nigdy nie myślimy, że na chwilę. Wydaje nam się, że miłość będzie trwała wiecznie i tego właśnie byśmy chcieli, bo przecież nie ma nic piękniejszego. Ale życie nie jest idealne i żaden związek taki nie jest. Z czasem stopniowo się od siebie oddalamy. Przytłacza nas codzienność. Zwłaszcza jeśli się od siebie różnimy, mamy inne cele, pragnienia. I marzenia. Wtedy właśnie wkrada się monotonia i nuda. I choć nie ma w związku wojny- to nie ma też zachwytu. Kiedy sobie to uświadomimy, budzi się w nas potrzeba wolności. Więc biegniemy za latawcem, jej symbolem. Próbujemy go dogonić, żeby znów zaznać szczęścia. Wyrywamy się ze stagnacji, żeby odnaleźć emocje, które uśpiła w nas rutyna. Może to będzie nowa miłość? Na to pytanie każdy sam musi znaleźć odpowiedź. Jedno jest pewne: trzeba szukać szczęścia. W każdej sytuacji i za wszelką cenę…- opisuje Filip Lato

 Daleka droga? Czy ja wiem? Nie wydaje mi się, moje teksty powstają wciąż przy tym samym, przedwojennym biurku:)I tylko wykonawcy są coraz młodsi. Może dlatego, że wzrusza mnie pasja z którą walczą o serca słuchaczy? We mnie też ona się nie zestarzała. Wciąż się cieszę kiedy włączam radio w samochodzie i słyszę piosenkę ze swoim tekstem.

Filip jest niezwykle zdolnym wokalistą, pianistą i gitarzystą. Doceniam jego kulturę i wykształcenie, nie tylko muzyczne. Pisałam już dla debiutantów, którzy mnie urzekli. Więc to nie jest nagła zmiana. Mówiono o mnie, że piszę cold wave. Nie jestem jednak kucharzem, który potrafi gotować wyłącznie spaghetti. Liczy się przekaz, a on funkcjonuje w każdym muzycznym stylu - powiedziała tylko nam Anna Saraniecka

Przy pracy nad debiutancką płytą oczywiste było dla mnie, że w warstwie tekstowej skorzystam z pomocy profesjonalistów, a Anna Saraniecka zna się na tym fachu jak mało kto w Polsce! To dla mnie naprawdę wielki zaszczyt śpiewać jej teksty w moich piosenkach. Nasza współpraca nie byłaby możliwa gdyby nie połączył nas mój management, a po jej owocach chyba mogę powiedzieć, że Ania w moich klimatach odnalazła się znakomicie!Przy pracy nad moją debiutancką płytą nauczyłem się, że tekst w piosence jest równie ważny, a czasami nawet ważniejszy niż muzyka! Zawsze byłem z teamu "Muzyka". Kiedy sam pisałem teksty do swoich utworów to nie przykładałem do tego aż takiej wagi jak do warstwy muzycznej; pisałem po angielsku, a więc w języku obcym dla większości moich odbiorców. Dopiero teraz rozumiem w jak dużym błędzie byłem! - wyznał dla portalu jastrzabpost.pl Filip Lato