Dagmara Kaźmierska zalana łzami o śmierci bliskiej osoby. Królowa Życia podzieliła się smutną wiadomością
Dagmara Kaźmierska jest bardzo popularna i lubiana dzięki programowi Królowe życia. Dał jej on niesamowita rozpoznawalność. Towarzyszą jej w nim syn Conan, a także przyjaciele Jacuś i Edzia. W tymże reality opowiada o różnych aspektach swojego życia. Nie zawsze tylko tych przyjemnych. W jednym z odcinków opowiedziała o śmierci bliskiego przyjaciela.
Dagmara Kaźmierska - opowiedziała o śmierci przyjaciela
Dagmara Kaźmierska to wielka optymistka, jest prawie zawsze uśmiechnięta i niezwykle szczera. Nie zawsze jednak jest w jej życiu łatwo i przyjemnie. W maju uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. O mały włos nie doszło do tragedii, na szczęście udało się jej wyjść z tego wszystkiego cało. Jednak dość poważnie uszkodziła nogi, nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci do pełnej sprawności. Niestety wypadek spowodował też, że nie będzie mogła na tegorocznego sylwestra ubrać wspaniałych butów, które sobie kupiła, ale ona i tak świetnie się bawiła w tę ostatnią noc roku.
Nie zmienia to wszystko faktu, że w programie Królowe życia, opowiada różne historie. W najsmutniejszym odcinku - jak stwierdzili fani - Dagmara Kaźmierska zwierzyła się z przeżyć związanych ze śmiercią jej przyjaciela, Ryszarda.
Przecież to elegancki facet był, nie ma co gadać. Młody facet to był, daj spokój, sześć dych. Ja pie*dole babciu, jak bezdomny pies. Co to życie warte, co babciu? - mówiła do babci Dagmara Kaźmierska, zalewając się łzami.
W rozmowie z babcią wspominała zmarłego i jego ostatnie chwile spędzone w szpitalu, kiedy został sam, a wcześniej często pomagał innym. Nikt go nie odwiedzał, nie miał żadnego wsparcia.
Rysiek może nie był moją rodziną, ale to był Rychu - wyznała cała we łzach Dagmara Kaźmierska.
Nie może sobie darować, że nie pożegnała się ze zmarłym, że nie odwiedziła go w szpitalu przed śmiercią. Nie przewidziała, że mężczyzna odejdzie tak szybko.
