85‑letnia Teresa Lipowska wyjechała odpocząć, a spotkały ją przykrości. Wszystko opisała: "Jestem przytrzymywana, wręcz obmacywana"
Teresa Lipowska to jedna z ikon polskich filmów i seriali. Gwiazda od kilku dekad robi karierę przed kamerami. Wspaniale czuje się nie tylko na dużym i małym ekranie, ale też w teatrze. Największą popularność w obecnym czasie zawdzięcza serialowi M jak Miłość.
W telenoweli występuje od samego początku i jest jej główną postacią. Gra tam Barbarę Mostowiak, czyli seniorkę całego rodu, o którym opowiada telenowela. Widzowie starszego i młodszego pokolenia dosłownie pokochali ją za to wcielenie.
Serialowa babcia Basia to dla innych postaci telenoweli prawdziwa ostoja życiowej mądrości. To do niej kolejni bohaterowie przyjeżdżają po cenne rady. Ona natomiast nie tylko stara się pomóc, ale ugości każdego z nich jak własne dziecko. To właśnie za taką postawę stała się ulubienicą fanów.
Teresa Lipowska o tym, co spotkało ją w sanatorium
Teresa Lipowska dla wielu osób już zawsze będzie Barbarą Mostowiak z M jak Miłość. Okazuje się, że nie wszyscy jej fani potrafią oddzielić życie prywatne gwiazdy od fikcji, którą pokazuje w serialu. Aktorka przekonała się o tym, będąc w sanatorium. Inne kuracjuszki nie dawały jej spokoju.
Często, gdy ktoś kulturalnie rozpocznie rozmowę, siadam z nim do kawy, ale czasami bywa i tak, że ktoś z daleka krzyczy "ja panią znam, pani Basiu". Lubują się w tym szczególnie kuracjuszki. Podbiegają i wtedy jestem przytrzymywana, gnieciona, dotykana, wręcz obmacywana. To są minusy popularności. Można się do tego przyzwyczaić, ale do pewnego stopnia - powiedziała Teresa Lipowska w serwisie Echo Dnia.
Aktorka skupia się przede wszystkim na odpoczynku i wie, że popularność jest częścią jej pracy, dlatego stwierdziła, że przymknie oko, na niektóre zachowania innych kuracjuszy.
Teresa Lipowska o emeryturze
Teresa Lipowska ma 85 lat i nadal pracuje. Aktorka przyznała, że za emeryturę, którą obecnie pobiera trudno by jej było się utrzymać. Jak na razie nie ma zamiaru iść na zasłużony odpoczynek.
Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę. Natomiast jestem aktorką ciągle pracującą. (…) Ja mam małe potrzeby w tej chwili. I tak jak powiedziałam, gdybym miała tylko 2200 zł, to byłoby trochę ciężko, ale nie narzekam. Jestem optymistką, byle bym była zdrowa. To jest dla mnie najważniejsze – otworzyła się Lipowska.
