Miss Universe oskarżona o nieprzyzwoity strój na lotnisku. Obsługa postawiła jej ultimatum. Inaczej nie weszłaby na pokład

Miss Universe z 2012 roku musiała założyć bluzę na lotnisku, by pozwolono jej wejść na pokład samolotu. Pracownicy lotniska uznali ubiór modelki za niestosowny. Całą sytuację zrelacjonowała na Instagramie jej siostra.

28-letnia Olivia Frances Culpo już od kilku lat jest obecna w show-biznesie, ale jej popularność wcale nie słabnie wraz z upływem czasu. Atrakcyjna Amerykanka pochodząca z Cranston w Rhode Island zdobyła tytuł Miss Universe, co otworzyło jej drogę do wielkiej kariery. Regularnie pojawia się na okładkach znanych czasopism i bierze udział w sesjach zdjęciowych dla prestiżowych marek. Robi wielką karierę w modelingi, ale oprócz tego, jest też aktorką. Chętnie publikuje też swoje fotki w mediach społecznościowych, na których jest bardzo popularna - na Instagramie obserwuje ją już 5 milionów internautów.

Tym razem to jednak nie ona, a jej siostra zdradziła, jaką przygodę na lotnisku miała Olivia Culpo. Zrelacjonowała sytuację, którą miały na odprawie. Była Miss Universe wpadła w kłopoty z powodu stroju. Była zmuszona założyć bluzę partnera, bo pracownikom lotniska nie spodobała się jej kusa stylizacja. Miała na sobie modne, obcisłe krótkie spodenki kolarki. Do tego włożyła crop top, a na plecy zarzuciła kardigan. Ten zestaw wydał się nieprzyzwoity. Została więc wezwana, kiedy czekała na samolot do Meksyku. Miała usłyszeć, że musi znaleźć jakąś bluzkę, jeśli chce wejść na pokład. Zmuszona była pożyczyć bluzę od partnera Christiana McCaffrey'a.

Sytuacja było o tyle bardziej nieprzyjemna, że okazało się, że tylko Culpo ma problem ze strojem. Siostra Olivii pokazała kobietę w niemal identycznej stylizacji, która mogła wejść na pokład bez żadnych komplikacji. Miała na sobie dopasowane spodnie, krótką bluzkę, odsłaniającą kawałek brzucha i długi kardigan i jej outfit nie wzbudził kontrowersji.

Ostatecznie udało im się dolecieć do celu, ale niesmak pozostał.