Meghan Markle oszalała?! To może zagrozić jej ciąży! Książę Harry powinien był jej tego zabronić
Meghan Markle i książę Harry pobrali się 19 maja w St George's Chapel w Windsorze. Od tamtej pory nieustannie zasypywano ich pytaniami o pierwsze dziecko, spekulowano i plotkowano w mediach. Fani przewidywali co prawda, że para doczeka się potomka w ciągu pierwszego roku małżeństwa, co jest pełną prawidłowością w rodzinie królewskiej - i nie zawiedli się. Meghan urodzi w okolicach połowy wiosny 2019 roku, a wesołą nowinę para przekazała do mediów 15 października, tuż przed wylotem do Sydney.
Okazuje się, że mimo ciąży Meghan, książę i księżna nie rozważyli nawet przerwania zaplanowanej podróży dyplomatycznej. Nie zastanawiali się również nad opcją wysłania w nią tyko księcia Harry'ego i z jednej strony bardzo się to chwali, bo ciąża nie jest przecież chorobą. Z drugiej strony należy przyjrzeć się harmonogramowi ich 16-dniowej dyplomatycznej podróży, by zrozumieć dlaczego fani mają wątpliwości. Jak donosi Hello, Meghan naprawdę wzięła sobie na barki za dużo.
Podczas spotkania z jedną z matek w Sydney, księżna wyjawiła, że w ciągu swojej pierwszej oficjalnej dyplomatycznej trasy, czeka na nią 76 różnych spotkań w Australii, Nowej Zelandii, na Fidżi i Tondze. Wydaje się, że to odrobinę za dużo, a przeforsowywanie się w jej stanie nie jest mądre.
Jak myślicie?