Kinga Rusin przed dwoma laty zrezygnowała z pracy w Dzień Dobry TVN. Od tego czasu podróżuje po świecie i rozwija markę kosmetyczną. Aktualnie przebywa w Australii z partnerem, Markiem Kujawą. Zaangażowana społecznie gwiazda po wizycie w tamtejszym zoo, napisała list protestacyjny, w którym poskarżyła się na to, że misie koala są w nim źle traktowane.
Na szczęście dalsza podróż po Antypodach przebiega w pozytywnej atmosferze. Kinga sprawiła sobie dzieło sztuki wykonane przez rdzenną mieszkankę kontynentu – Aborygenkę.
Kinga Rusin kupiła niespotykany obraz
Nowym obrazem pochwaliła się na Instagramie. Aby go kupić, musiała "stoczyć prawdziwy bój" z właścicielem galerii sztuki – zażartowała.
Następnie napisała nieco więcej na temat aborygeńskiej sztuki.
Kinga Rusin o cenach aborygeńskich obrazów
Obrazy autorstwa rdzennych mieszkańców Antypodów nierzadko osiągają zawrotne sumy. Najdroższy z nich wylicytowano za 2,5 miliona dolarów. Jeszcze inne dzieła "chodzą" na wolnym rynku po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy.