Fanka zaczepiła Joannę Koroniewską i gorzko tego pożałowała. Uwaga na temat wyglądu sprawiła, że została rozłożona na łopatki
Joanna Koroniewska to popularna aktorka. Sławę przyniosła jej rola w serialu M jak miłość na antenie Telewizji Polskiej. Przez kilkanaście lat wcielała się w postać córki Mostowiaków, Małgosi. W pewnym momencie zdecydowała się zakończyć pracę w tasiemcu, a scenarzyści wysłali jej postać do USA, skąd już nigdy nie wróciła i słuch po niej zaginął.
To właśnie na planie serialu poznała Macieja Dowbora, który odwiedził plan jako dziennikarz. Gwiazdy szybko przypadły sobie do gustu i weszły w związek. Dziś Asia wychowuje dwie córeczki i prowadzi karierę influencerki. Aktorka często zamieszcza więc w sieci swoje fotki.
Joanna Koroniewska reaguje na krytykę
Zdjęcia Asi zazwyczaj bardzo podobają się fanom. Niestety ma też ona grono krytyczek. Ostatnia jedna z nich złośliwie napisała pod jej fotką:
Nie jest pani ładna, ale to moje zdanie. Przepraszam,
Gwiazda postanowiła zareagować. Wrzuciła zdjęcie, na którym widać ją było akurat świeżo po aktywności fizycznej, gdy była mocno zaczerwieniona na twarzy.
Czy jestem ładna? No właśnie. Pytanie brzmi czy MI na tym zależy?! Otóż średnio. I to nie moja kokieteria bynajmniej. (...) Tak wyglądam po bieganiu. Czerwona i zadowolona. Czy lubię siebie?! Im jestem starsza tym zdecydowanie bardziej.Bo mniej zwracam uwagę na rzeczy, które po prostu nie mają dla mnie znaczenia – napisała w opisie średnio korzystnego ujęcia.
W dalszej części wypowiedzi wskazała, że jest zadowolona ze swojego wyglądu:
Czy lubię siebie?! Im jestem starsza tym zdecydowanie bardziej. Bo mniej zwracam uwagę na rzeczy, które po prostu nie mają dla mnie znaczenia. Czy to oznacza, że jestem lepsza albo czuję się lepiej? Też nie. KAŻDY ma prawo być SOBĄ.
I dodała, że ludzie mają prawo się różnić:
MAMY PRAWO SIĘ RÓŻNIĆ, ba nawet lepiej i zdecydowanie bardziej ciekawie jest próbować się DOGADAĆ mimo RÓŻNIC.
Następnie Asia wytłumaczyła, co jest celem jej wpisu.
Piszę ten post wcale nie po to byśmy wykonali lincz na tej pani z następnego zdjęcia a raczej żebyśmy JEJ pokazali, póki mnie jeszcze obserwuje, że KAŻDY Z NAS jest inny i MA PRAWO się nie malować i nadal czuć się dobrze samym z sobą! – wyjaśniła.
Na koniec poruszyła ważny temat, jakim jest narzucanie młodzieży wygórowanych kanonów piękna:
Druga sprawa jest poważniejsza. Ta Pani pewnie też ma córkę. Wiecie ile z nich maluje się od naprawdę młodych lat i używa filtrów? Żeby być w kanonie piękna. Może WARTO czasami dać przykład naszym dzieciom, odpuścić SOBIE ALBO chociaż INNYM.
Wpis Koroniewskiej spodobał się komentującym. My również się z nim zgadzamy. Zapewne autorka krytycznego komentarza, gdy tylko zobaczyła ripostę, musiała poczuć się rozłożona na łopatki, gdyż argumenty Asi okazały się zabójczo celne.
Lubicie Joannę Koroniewską?
