Roztrzęsiona Beata Tadla skomentowała swoją wygraną w "Tańcu z Gwiazdami"! "Nie ważne jak upadasz, ważne jak się podnosisz."[WIDEO]

Do mnie to nie dociera. Ja nie wiem kiedy ja ochłonę. Ja tak bardzo, bardzo chciałam podziękować wszystkim. Byłam tak onieśmielona, zaskoczona, zszokowana, radosna, że te wszystkie emocje po prostu zablokowały mi pamięć, bo ja sobie nie poukładałam w głowie, komu podziękować. Ja od samego początku tego odcinka czułam, że mamy to wszystko za sobą, bo już nie będzie pytania, czy przejdziemy do następnego, czy nie. To już się skończyło. Chcieliśmy po prostu zatańczyć najlepiej jak potrafimy to, co przygotowaliśmy, a co będzie potem, co wygra, to było bardzo mało istotne. Okazało się, że my, ja byłam naprawdę w szoku, mieliśmy doskonałych rywali. Kasia i Tomek to osoby, na które patrzy się z ogromną przyjemnością.

Zatykałam uszy, żeby nie słuchać tego ostatniego filmiku, który poprzedzał nasz taniec. Zostałam uprzedzona, bo my nigdy nie wiemy co ostatecznie z tego nagrania zostało wycięte, zmontowane i zawsze jesteśmy zaskakiwani tym filmikiem. Dostaliśmy tylko ostrzeżenie, żeby się nie rozpłakać, to nie oglądajcie i nie słuchajcie, więc ja zatkałam uszy. Jak zobaczyłam Janka, który stoi po drugiej stronie, to łzy poleciały, a wiedzieliśmy, że w czasie tego nagrania było bardzo emocjonalnie. Pozwolono nam po prostu mówić i my tak mówiliśmy przez 15 minut bo to było po prostu podsumowanie trzech miesięcy bardzo intensywnej pracy, bo więcej czasu spędzaliśmy na treningach niż w naszych domach. Ale to wszystko zaprowadziło nas do ogromnej satysfakcji, takiej świadomości, którą zawsze Janek powtarzał - nie ważne jak upadasz, ważne jak się podnosisz. Podnoś się z godnością, z uśmiechem. Rób to dla siebie.