Beata Tadla pierwszy raz skomentowała utratę "24 godzin". Naprawdę trafiła na bezrobocie? [WIDEO]
Kilka dni temu w internecie zagrzmiało po doniesieniach, że Nowa TV rezygnuje z programu prowadzonego przez Beatę Tadlę i usuwa go z anteny. Nieoficjalnie, według Wirtualnych Mediów, miało chodzić o wysokie koszty produkcji programu, który zatrudniał ponad 100 osób i nie należał do najłatwiejszych w produkcji. Stacja miała podobno "postawić na tańszą rozrywkę", co nie wydawało się dobrą informacją ani dla Tadli, ani dla jej współpracowników. Okazuje się jednak, że sytuacja nie jest aż tak tragiczna.
14.10.2018 | aktual.: 14.10.2018 12:03
Jak wyjawiła sama dziennikarka, nie narzeka na ilość pracy i ma co robić. Koniec 24 godzin jest więc tylko pewnym etapem w jej życiu, ale nie oznacza prognozowanego bezrobocia:
Podczas rozmowy z reporterką Jastrząb Post Beata wyznała, że nie narzeka na brak pracy i czuje się bardzo spełniona w swoim życiu.
Kilka tygodni temu szeptano, że Beata ma szansę przejść do innej stacji. Myślicie, że to "na razie" jest zwiastunem większych zmian w jej życiu?