Zosia Zborowska za ciążowe opowieści dostała naganę. Długo nie wstrzymywała się z ripostą: "No hit, hit. Ku*wa hit"
Zofia Zborowska spodziewa się pierwszego dziecka. Aktorka długo ukrywała ten fakt przed fanami. Mimo że jest bardzo aktywną użytkowniczką social mediów, nikt nawet nie domyślał się, że razem z mężem Andrzejem Wroną przywitają niedługo na świecie swoją pociechę. Dopiero kilka dni temu oficjalnie pochwaliła się w sieci swoim szczęściem.
Przyszli rodzice, zdradzając swoją tajemnicę, przygotowali dla internautów zabawny rebus. Fani tej dwójki nie mieli jednak problemu z jego rozszyfrowaniem, a pod postem opublikowanym przez Zosię natychmiast pojawiło się mnóstwo gratulacji i ciepłych słów.
Przyszła babcia, Maria Winiarska, w jednym z wywiadów zdradziła, że jej córka z mężem znają już płeć swojej pociechy, lecz jak na razie nie chcą podzielić się z nikim tą informacją.
Ciężarna Zofia Zborowska odpowiada na kąśliwy komentarz internautki
Zosia przez kilka miesięcy nie zdradzała, że jej rodzina się powiększy, ale po ujawnieniu nowiny nie ma problemu z tym, żeby opowiadać o ciąży i dzielić się z internautami szczegółami swojego stanu.
Ostatnio zdała relację z jednej z wizyt u lekarza. Okazało się, że podczas badań kontrolnych dowiedziała się o chorobie, o której wcześniej nie miała pojęcia. Wykryto u niej trombofilię, czyli wrodzoną nadkrzepliwość krwi, dlatego podczas ciąży musi szczególnie o siebie dbać i przyjmować zastrzyki.
Aktorka o swoim stanie opowiada bez skrępowania. W swojej relacji na Instastories stwierdziła, że teraz może już "na legalu sapać i pokazać wydęty bebzon". Nie wszystkim internautkom podoba się jednak to, w jaki sposób mówi o ciąży:
Pani Zofio, ma pani pod sercem nowe życie, które potrzebuje energii do rozwoju i chcąc nie chcąc, czerpie ją od pani. Narzekanie na to publicznie nie jest stosowne. Kiedyś dziecko to przeczyta i zobaczy, jak mama narzekała na to, że się w niej rozwija – skomentowała jedna z internautek.
Przyszła mama nie omieszkała zostawić tego bez komentarza. Od razu odniosła do kąśliwych uwag pod swoim adresem. Nie przebierała w słowach:
No hit, hit. Ku*wa hit. (...) Tak się uśmiałam. Dostałam od was bardzo dużo wiadomości, że super, że mówię szczerze o ciąży. Kochani, ja się dopiero rozkręcam. To nie jest tak, że jest tylko źle, bo już jest lepiej. Kiedyś, obiecuję wam, opowiem o tej ciąży, tak totalnie. Wracając do tej osoby, to mi się wydaje, że to jest ktoś starszy. Ta osoba została wrzucona od dziecka w ten patriarchalny sposób myślenia, że kobieta ma być grzeczna, nie może narzekać.
Zosia jak zwykle nie ma zamiaru owijać w bawełnę i dosadnie kwituje przykre słowa na swój temat.
