NewsyMonika Kuszyńska opisała walkę o powrót do pełnej sprawności: "Dziś uważam, że nie warto i nie polecam tego"

Monika Kuszyńska opisała walkę o powrót do pełnej sprawności: "Dziś uważam, że nie warto i nie polecam tego"

Monika Kuszyńska
Monika Kuszyńska
Krystyna Miśkiewicz
16.04.2020 16:40, aktualizacja: 17.04.2020 03:24

Monika Kuszyńska dała się poznać szerszej publiczności w 2000 roku, kiedy dołączyła do zespołu Varius Manx, z którym nagrała aż 3 płyty. Solową karierę rozpoczęła dziewięć lat później.

W 2006 roku doszło do wypadku, który wywrócił życie Moniki do góry nogami, pozostawiając trwały uszczerbek na jej zdrowiu. Podczas powrotu z jednego z koncertów samochód, którym kierował lider Varius Manx, wypadł z drogi i z całej siły uderzył o drzewo. Lekarze najpierw walczyli o życie Kuszyńskiej, a później o jej powrót do sprawności.

W wyniku kraksy przerwaniu uległ rdzeń kręgowy Moniki. Rokowania lekarzy były jednoznaczne i nie pozostawiły piosenkarce żadnej nadziei. Diagnoza spadła na nią jak grom z jasnego nieba, na początku podcięła jej skrzydła.

Mój rdzeń został przerwany, a oznacza to tyle, że już nigdy nie stanę na własnych nogach – zdradziła w rozmowie z "Na żywo".

Monika Kuszyńska: walka o powrót do pełnej sprawności dobiegła końca

Wokalistka przez długi czas nie przyjmowała wiadomości, że do końca życia będzie osobą niepełnosprawną. Za wszelką cenę chciała powrócić do pełnej sprawności fizycznej. Gwiazda podjęła heroiczną walkę o swoje zdrowie, próbując wielu innowacyjnych i często kosztownych metod leczenia. Odwiedzała najdalsze zakątki świata z nadzieją, że w końcu nastąpi cud. Po czasie jednak odpuściła dalszą walkę i pogodziła się z tym, co przyniósł jej los.

Próbowałam wszystkiego. Była terapia komórkami macierzystymi, jeździłam do Indii i Rosji. Obiecywano mi złote góry, robiłam wszystko, co się da, żeby tylko stanąć. Byłam zdesperowana. Dzisiaj uważam, że nie warto i nie polecam tego. Nie żałuję tego, wówczas potrzebowałam sobie kupować tę nadzieję, ale już wiem, że to nie działa. Zaakceptowałam to, jak jest. Oswoiłam to, bo inaczej się nie da – wyznała gwiazda w "Na żywo".

Sytuacja związana z koronawirusem zmusiła Monikę do chwilowego zaprzestania codziennej rehabilitacji. Fizjoterapeuci ze względu na wprowadzone obostrzenia musieli zawiesić swoją działalność.

Do tej pory bardzo przestrzegałam rehabilitacji i fizjoterapii, mając świadomość, że bez tego może się bardzo pogorszyć. Nie mogę ćwiczyć, ale na szczęście nie jest to, aż tak zły stan, który nie pozwalałby mi normalnie funkcjonować. Przede wszystkim jestem w bardzo dobrej formie psychicznej.

Gwiazda jest dziś spełnioną kobietą, która może być inspiracją dla innych. Nie tylko odnosi sukcesy na scenie (jako jedna z nielicznych polskich prezentantek awansowała do finału Eurowizji), ale przede wszystkim może pochwalić się udanym życiem prywatnym. Motywacją do codziennych ćwiczeń są dla niej dzieci: synek Jeremi i córka Kalina. Jednak największe oparcie daje jej mąż – Jakub Raczyński.

Monika Kuszyńska z mężem. Jakub Raczyński wystąpi z nią na Eurowizji 2015
Monika Kuszyńska z mężem. Jakub Raczyński wystąpi z nią na Eurowizji 2015
Monice Kuszyńskiej z Polski towarzyszył mąż Jakub Raczyński na czerwonym dywanie Eurowizji 2015
Monice Kuszyńskiej z Polski towarzyszył mąż Jakub Raczyński na czerwonym dywanie Eurowizji 2015
Monika Kuszyńska na Eurowizji 2015 w sukience Marty Kuszyńskiej
Monika Kuszyńska na Eurowizji 2015 w sukience Marty Kuszyńskiej
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także