Skandal w pałacu Kensington! Prywatna asystentka Meghan Markle rzuciła pracę. Nie była pierwsza!
Pół roku temu w St George's Chapel w Windsorze odbyło się jedno z najbardziej wystawnych wesel i jeden z najpiękniejszych ślubów w historii nowoczesnej monarchii. Meghan Markle i książę Harry stanęli na ślubnym kobiercu i na oczach całego świata przysięgali sobie miłość - za niesamowitą oprawą ich specjalnego dnia miała stać jedna osoba. Była to osobista asystentka księżnej Sussex, która właśnie... zrezygnowała z posady.
Jak donosi Daily Mail, asystentka Meghan jest trzecią osobą, która zrezygnowała z pracy dla księcia i księżnej Sussex w ciągu ostatnich kilku tygodni. Choć Kensington Palace nie wydało jeszcze w tej sprawie żadnego oświadczenia, nie dementując ani nie potwierdzając plotek, wygląda na to, że niedługo będą musieli na nowo otworzyć proces rekrutacji do szeregów pałacowej służby.
Melissa, asystentka Meghan, zrezygnowała zaledwie kilka dni temu. Według źródła tabloidu, nikt nie ma pojęcia dlaczego to zrobiła:
Książęca para jest małżeństwem od pół roku, a zdążyła już kilkanaście razy wystąpić podczas oficjalnych okazji, wyjechać za granicę - w tym na 16-dniowe królewskie tournee - i zatroszczyć się o przekazanie nazwiska i genów pierwszemu dziecku, które przyjdzie na świat wiosną 2019 roku. Można więc powiedzieć, że byli dość zajęci. Tak intensywne życie jest bez wątpienia bardzo dokuczliwe, zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę pogłoski o trudnym charakterze Meghan i wybuchach księcia Harry'ego, który przed ślubem wrzeszczał na pałacową służbę.
W tych plotkach musi kryć się ziarno prawdy, ponieważ Edward Lane Fox, osobisty sekretarz księcia jest jedną z trzech osób, które odeszły.