Matka chrzestna George'a udzieliła wywiadu. Zdradziła pewną uciążliwą skłonność księżnej Diany. Takiej jej nie znaliśmy

Julia Samuel niedawno podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat bycia matką chrzestną księcia George'a podczas wywiadów przeprowadzonych w celu upamiętnienia 59. urodzin księżnej Diany.

Psychoterapeutka przypomniała sobie, że po raz pierwszy została jej przedstawiona na przyjęciu w 1987 roku - i że natychmiast zostały przyjaciółkami. Do tego stopnia, że ​​kiedy Julia urodziła syna Benjamina, poprosiła Dianę, aby została jego matką chrzestną. Teraz ona pełni ten zaszczyt u najstarszego syna Williama i Kate. Przy okazji rozmowy zdradziła, jaka uciążliwą przypadłość miała jego babcia, Królowa Ludzkich Serc.

Diana miałaby dziś, gdyby żyła 59. lat i cieszyłaby się czworgiem wnucząt. W świetle tego, co w wywiadzie mówi w wywiadzie jej przyjaciółka, Julia, rodzice niekoniecznie także byliby zachwyceni. Księżna miała pewną uciążliwą skłonność. Jaką?

Kiedy książę William i księżna Kate powitali swoje pierworodne dziecko, księcia George'a, a członkowie rodziny królewskiej obdarzyli Julię tym samym zaszczytem, jakim ona ich matkę, ​​prosząc, aby była jednym z rodziców chrzestnych malucha, ona się oczywiście zgodziła.

Julię niewątpliwie poruszył symboliczny gest syna Diany. Ale teraz ujawniła, że ​​postrzega to również jako doskonały sposób na utrzymanie ducha księżnej Walii przy życiu, dzięki kontynuowaniu jednej z jej ulubionych rodzinnych tradycji.

W wywiadzie dla Mail on Sunday's You ujawniła, że ​​księżna miała skłonność do obdarowywania jej syna ogromnymi, hałaśliwymi i koszmarnymi zabawkami, które oczywiście dzieci kochały. Dlatego Julia uznała teraz, że ​​absolutnie konieczne jest, aby odwzajemniła to, jeśli chodzi o księcia George'a.

Samuel nie ukrywa także, że uważa, że Diana byłaby fantastyczną babcią, dumną ze swoich wnuków. Nie może pozbyć się żalu, że odeszła tak nagle i za szybko.