NewsyZnana aktorka oskarża reżysera o mobbing. Ujawnia kulisy szokujących praktyk podczas współpracy. "Rzucał we mnie scenariuszem, krzyczał"

Znana aktorka oskarża reżysera o mobbing. Ujawnia kulisy szokujących praktyk podczas współpracy. "Rzucał we mnie scenariuszem, krzyczał"

Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz
Elwira Szczepańska
13.02.2021 21:20, aktualizacja: 13.02.2021 21:45

Paweł Passini jest reżyserem teatralnym, dramatopisarzem, kompozytorem i dyrektorem lubelskiego neTTheatre. Ma na swoim koncie wiele nagród. 8 lutego w magazynie reporterów Gazety Wyborczej  - Duży Format ukazał się o nim artykuł, w którym studentki bydgoskiego wydziału Teatru Tańca Akademii Sztuk Teatralnych oskarżyły go o molestowanie.

Twierdzą, że Passini zaczął organizować wielogodzinne nagie próby, podczas których bez ich zgody nagrywał i robił zdjęcia. Reżyser przekonywał je, by szukały w odgrywanych postaciach seksualności i twierdzić, że ubiór to ograniczenie.

Naga próba była wprowadzona nagle (…). Drzwi od sali zamykał na klucz. Wyjaśnił, że nie chce, żeby nam ktoś przeszkadzał (...). Próby, w których tańczyłam nago przed reżyserem, trwały wiele godzin. Nagrywał mnie bez mojej zgody, robił zdjęcia. Efekt jest taki, że dziś brzydzę się swojej nagości - mówiły w rozmowie z Dużym formatem.

Do oskarżeń dołączyła Marta Nieradkieiwcz, która opublikowała na FB obszerne oświadczenie. Co wyznała gwiazda serialu Ultraviolet?

Marta Nieradkiewicz oskarża Pawła Passiniego o przemoc psychiczną

Po publikacji artykułu do oskarżeń przyłączyła się Marta Nieradkiewicz, prywatnie żona Dawida Ogrodnika. Opisała swoje doświadczenia z Passinim. Oskarża go o przemoc psychiczną. Współpracowała z nim przy spektaklu Wanda w Teatrze Starym im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, który premierę miał w 2013 roku.

Moje spotkanie z Pawłem Passinim miało miejsce w Krakowie. Był to mój pierwszy spektakl w Teatrze Starym. Wszystko było na początku dobrze. Reżyser tłumaczył przy stoliku swoje koncepcje, opowiadał o pomysłach, panowała miła atmosfera. Problem pojawił się, kiedy rozpoczęliśmy próby indywidualne, a ja nie zgadzałam się na realizacje jego pomysłów, dyskutowałam z nim, podważałam - zaczęła wpis.

Wyznała, że współpraca stała się koszmarem, a ona bała się reżysera. Doświadczyła przemocy psychicznej.

Doświadczyłam z jego strony przemocy psychicznej, którą bardzo łatwo ubrać w słowa, które wielokrotnie padają w tym tekście: "metoda pracy". Rzucał we mnie scenariuszem, krzyczał "przyjechała wielka aktorka z Bydgoszczy i co? I nic!". Kiedy chciałam wyjść z sali, zamykał drzwi i krzyczał, że nigdzie nie wyjdę. Wielokrotnie umniejszał mi jako osobie i jako aktorce, zarzucając brak zaangażowania, ograniczone horyzonty. Bałam się go do tego stopnia, że prosiłam kolegów, aby nie zostawiali mnie z nim samej na próbie.

Nieradkiewicz zwróciła się do studentek, które oskarżyły reżysera o molestowanie.

Mam wielki szacunek dla dziewczyn z Bytomia. Jesteście pokoleniem, które zmienia zasady, do tej pory uchodzące za normę. Dziewczyny nie jesteście same. Próbowałyśmy wcześniej zebrać grupę aktorek, które powiedzą o swoich doświadczeniach w pracy z tym reżyserem. Dzięki Wam wychodzą na jaw zachowania, które miały miejsce od lat. A do Pawła mam tylko jedną wiadomość: TO KONIEC - napisała na zakończenie postu.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10158770249608673&id=255321543672

Paweł Passini tłumaczy się ze swoich praktyk

Paweł Passini po przeczytaniu artykułu także wydał oświadczenie, w którym zapewniał, że nagość w jego spektaklach nie ma aspektu erotycznego. W obszernym wpisie tłumaczy, że realizowany wraz ze studentami spektakl miał dotyczyć manipulacji oraz tego, w jaki sposób teatr staje się narzędziem przemocy. Zapewnił, że każdą komórką ciała sprzeciwia się przemocy.

Przerażające jest zobaczyć swoją pracę w tak krzywym zwierciadle. Nic nie dzieje się jednak bez powodu i z całą pewnością należy wyciągnąć wnioski (...) - napisał Passini - Nigdy nie ukrywałem tego, że pracuję z nagością na scenie. Nagie ciało w moich spektaklach nie ma aspektu erotycznego. Nie jest tam, żeby się na nie gapić, ale po to, żeby prowokować, żeby nie dało się na nie patrzeć (...). Nigdy nikogo nie zmuszałem do pracy ze mną. Nie da się pracować wiele godzin w sytuacji jeden na jeden bez obopólnej zgody (...) - można przeczytać we wpisie.

Reżyser zapewnił, że nigdy nie miał zamiaru nikogo krzywdzić.

Nie chciałem i nie chcę nikogo skrzywdzić swoimi działaniami. Chcę jednak wierzyć, że ponosząc wspólnie ryzyko schodzenia w mroki ludzkiego doświadczenia, jesteśmy sobie przede wszystkim winni to, żeby dzielić się wątpliwościami co do pracy wtedy, kiedy ona się wydarza. To jest dla mnie uczciwe postawienie granic. Nigdy takich wyznaczonych przez aktora granic nie zamierzałem i nie zamierzam przekraczać (...).

Pisze także, że współpraca z nim zawsze była dobrowolna.

Kluczowa jest tu zgoda aktora. Dla mnie do tej pory granicą tej zgody była dobrowolna kontynuacja współpracy. Nigdy nikogo nie zmuszałem do pracy ze mną. Nie da się pracować wiele godzin w sytuacji jeden na jeden bez obopólnej zgody. Wręcz przeciwnie, taka praca wymaga jego pełnego zaangażowania. Nie da się nikogo do niej zmusić.

https://www.facebook.com/pawel.passini/posts/10159225425623454

W obliczu tych wszystkich oskarżeń Gildia Polskich Reżyserek i Reżyserów postanowiła otwarcie potępić zachowanie Pawła Passiniego i zawiesić jego członkostwo.

Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz i Dawid Ogrodnik
Marta Nieradkiewicz i Dawid Ogrodnik
Marta Nieradkiewicz i Dawid Ogrodnik
Marta Nieradkiewicz i Dawid Ogrodnik
Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz
Marta Nieradkiewicz
Paweł Passini
Paweł Passini
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także