Marina grzmi na Instagramie! Bardzo ostro apeluje do mediów: "Cymbały! Nie zmieniajcie sensu moich snapów!". Co ją tak zdenerwowało?
Marina i Wojtek Szczęśni urzędują aktualnie w Rzymie. Marina pozostaje w kontakcie ze swoimi fanami dzieląc się z nimi zdjęciami na Instagramie oraz filmikami na Instastory. Gwiazda ma dużo lojalnych fanów, z którymi lubi wchodzić w interakcje i pokazywać, co u niej. Tym razem Marina wrzuciła kilka Snapów z samochodu, którym jadą z rozśpiewanym Wojtkiem, a także filmik jak turystka zaczepia Szczęsnego i prosi go zrobienie jej i koleżance zdjęcia. Marinę rozbawiła ta sytuacja, ponieważ kobiecie zdjęcia się nie podobały i ciągle prosiła o kolejne, co wokalistka żartobliwie skomentowała:
Słuchajcie, pani poprosiła akurat Wojtka, żeby zrobił jej zdjęcie. Wojtek robi już chyba kurde 4 podejście i babka ciągle wybrzydza… Ale beka! Photoshoot!
Rzeczywiście na załączonym filmiku widać, ze kobieta nie jest zadowolona z ujęcia i tłumaczy Szczęsnemu, o co dokładnie jej chodzi. Tymczasem w internecie pojawił się artykuł z sugestią, że najbardziej w tej sytuacji rozbawił Marinę fakt, że Wojtek nie został rozpoznany, i to naprawdę wkurzyło artystkę:
Patrzcie jacy manipulanci! Wymyślą sobie newsa z najmniejszej głupoty! Serio takie nudy na polskim rynku?(...) Ludzie potrafią widzieć skrzywioną rzeczywistość. (...) Jeżeli czasami zastanawiacie się czy media piszą prawdę, to macie odpowiedź. Pierniczą kocopoły (...) (Wojtek) jest normalnym gościem i, cymbały nie zmieniajcie specjalnie sensu moich snapów tylko po to, by nakarmić ściemą waszych czytelników bez życia. (...)
No bardzo ostro! My przypominamy, że stres jest najgorszym wrogiem człowieka i nie ma sensu tracić nerwów z powodu bzdur!
