Królowa Elżbieta II reaguje na pożary w Australii, internauci krytykują. O co poszło?
Królowa Elżbieta II jest najdłużej panującą monarchinią Wielkiej Brytanii. Została koronowana w 1953 roku i od tego momentu stała się jedną z bardziej lubianych władczyń w historii kraju. Nie oznacza, że każde z jej działań podoba się królewskim fanom. Ze sporą krytyką spotkała się reakcja monarchini na pożary szalejące w Australii.
Królowa Elżbieta II krytykowana za działania w Australii
Australia płonie od końca września. W tym czasie zginęły 23 osoby, ponad 1500 domów zostało zniszczonych. Zginęło wiele milionów zwierząt. Pomimo tego, że ogień szaleje od ponad czterech miesięcy, dopiero teraz sytuacją zainteresowały się światowe media. Do pomocy zachęcają gwiazdy, które apelują do swoich fanów z prośbą o pomoc.
Niedawno odniosła się sama Elżbieta II, która jest nie tylko władczynią Wielkiej Brytanii, ale także głową państwa australijskiego. Wydała oficjalne oświadczenie, które brzmi:
Jestem głęboko zasmucona, słysząc o trwających pożarach buszów i ich zgubnych skutkach dla wielu obszarów Australii. Przekazuję podziękowania służbom ratunkowym i tym wszystkim, którzy narażają swoje życie, aby pomóc pozostającym w potrzebie. Książę Filip i ja przesyłamy nasze myśli i modlitwy wszystkim Australijczykom w tym trudnym dla nich czasie.
Czy same modlitwy królowej jednak wystarczą, by ugasić pożar? Fani rodziny królewskiej są w tej kwestii podzieleni. Kiedy jedni pochwalają słowa monarchini, inni krytykują takie zachowanie:
- Wysłanie realnej pomocy byłoby bardziej na miejscu niż wydanie tego oświadczenia.
- Szaleją pożary, a Wy tylko publikujecie takie oświadczenie? Możecie się wstydzić.
- Dołączam się do modlitwy. Trzeba wierzyć, że wkrótce sytuacja ulegnie opanowaniu.
- Jestem całym sercem z Australijczykami.
- Biedny kraj, biedni ludzie. Powinniście im pomóc, skoro macie takie możliwości.
Ciekawe, czy Elżbieta II posłucha swoich fanów i wspomoże walkę z tym trudnym do okiełznania żywiołem.
