57‑letnia gwiazda specjalnie zaraziła się COVID-19. Doszło do zgonu. Syn oskarża antyszczepionkowców: "Macie krew na rękach"
Pandemia koronawirusa dwa lata temu zdominowała życie ludzi na całym niemal świecie. Choroba szybko dotarła także do Europy i Polski. Przez nasz kraj przechodzi właśnie kolejna jej fala. Społeczeństwo z utęsknieniem wyczekiwało na pojawienie się szczepionki, która pomogłaby w walce z błyskawicznie rozprzestrzeniającym się wirusem. Gdy ta na początku zeszłego roku stała się powszechnie dostępna, okazało się, że wiele osób nie chce z niej skorzystać.
Na całym świecie pojawiły się grupy antyszczepionkowców, którzy odważnie głoszą swoje teorie i podważają medyczną słuszność przyjęcia wakcyny oraz jej bezpieczeństwo dla zdrowia. Negują także wprowadzanie kolejnych obostrzeń. Wśród takich osób znalazła się między innymi czeska piosenkarka Hana Horka. Kobieta właśnie zmarła na Covid-19, o czym poinformował jej syn. Artystka sama specjalnie zaraziła się wirusem.
Czeska piosenkarka specjalnie zaraziła się COVID-19. Kobieta zmarła
Hana Horka pochodziła z Czech i zajmowała się muzyką folkową. Związana była z zespołem Asonance. Kobieta była też znana ze swoich antyszczepionkowych poglądów, które odważnie głosiła w sieci. W publikowanych przez siebie materiałach podważała słuszność przyjęcia wakcyny i twierdziła, że odporność można nabyć jedynie przez stanie się ozdrowieńcem i przebycie choroby.
57-latka postanowiła specjalnie zarazić się koronawirusem, by uzyskać status ozdrowieńca i nie musieć stosować się do panujących w Czechach obostrzeń. Niestety jej eksperyment zdrowotny zakończył się tragicznie. 16 stycznia zmarła w wyniku uduszenia i jest kolejną ofiarą śmiertelnego wirusa. Wszystko potwierdził jej syn, który o śmierć matki oskarża innych antyszczepionkowców. Udzielił on wywiadu na ten temat.
Antyszepionkowcy moja mama opierała się na waszych argumentach. Gardzę wami. Przez opinie niektórych moja mama nie przyjdzie na moją obronę, ślub czy chrzciny dziecka. Macie krew na rękach. Nie czuła się dobrze. Normalnie poszła na spacer. Sytuacja jednak szybko się zmieniła. Powiedziała tacie, że bolą ją plecy, więc posmarowaliśmy je i położyliśmy ją do łóżka. Udusiła się w jakieś dziesięć minut. Wszystko potoczyło się błyskawicznie - powiedział Jan Rek w wywiadzie dla dla iRozhlas.cz.
Kobieta zmarła 16 stycznia, a wszelkie wątpliwości dotyczące przyczyny zgonu ma rozwiać sekcja zwłok. Hana Horka miała 57 lat. Kobieta na bieżąco dokumentowała swój stan zdrowia za pomocą wpisów na Facebooku, ostatni z nich zamieściła 14 stycznia. Wcześniej planowała, że po przejściu choroby będzie odwiedzała teatry, baseny i sauny. Snuła też inne plany na przyszłość.
