Książę Louis nie pojawił się na pogrzebie królowej. Krótko przed ceremonią zadał księżnej Kate łamiące serce pytanie

11 dni po śmierci królowej Elżbiety II odbyły się uroczystości pogrzebowe, które miały charakter państwowy. 12 września do Londynu zjechało ponad pół tysiąca przedstawicieli państw z najbardziej odległych zakątków świata. W wydarzeniu nie mogły uczestniczyć głowy ośmiu krajów. Zakaz wstępu dostały delegacje m.in. z Rosji, Białorusi, Birmy, Wenezueli czy Korei Północnej. Polskę reprezentowali Andrzej i Agata Dudowie, którzy w Westminster Abbey zasiedli tuż przed prezydentem USA i jego żoną – Joe i Jill Bidenami.

Pogrzeb królowej był zaplanowany co do minuty. Na miejscu nie zabrakło przedstawicieli rodziny królewskiej. Pojawili się wnuki i prawnuki monarchini. Byli książęta Harry i William, księżniczki Eugenia i Beatrycze, a także ich życiowi partnerzy. W uroczystości uczestniczyli starsze dzieci książąt Walii – Kate i Williama, czyli księżniczka Charlotte i książę George. Zabrakło księcia Louisa.

Chłopiec jest jeszcze zbyt mały – ma zaledwie 4 lata, ale wiadomo, że z godną podziwu dojrzałością jak na swój wiek zachował się, gdy rodzice powiedzieli mu o śmierci prababci.

Krótko przed oficjalnym pożegnaniem królowej, Kate miała odbyć wzruszającą rozmowę z synem. W sobotę spotkała się z dygnitarzami w Pałacu Buckingham. Jak donosi Daily Mail, to właśnie wtedy przyszła królowa Anglii miała zwierzyć się, jak przeżywa żałobę jej najmłodsze dziecko.

Według relacji tabloidu Louis ma zadawać mnóstwo pytań, a jedno z najczęściej powtarzanych dotyczy gry w szachy z prababcią. To właśnie z tym kojarzą się mu wakacje w Balmoral – posiadłości, w której ostatnie dni spędziła królowa Elżbieta II.

W galerii zdjęcia Charlotte i George'a z pogrzebu królowej Elżbiety II.