Biedronka wprowadza żele antybakteryjne za pół darmo! Kupisz je od teraz, ale jest jeden haczyk

Odkąd w kraju wybuchła pandemia, kto żyw ruszył do sklepów, drogerii, aptek, a nawet na stacje benzynowe, by zaopatrzyć się w żele antybakteryjne. Produkty wyprzedawały się w błyskawicznym tempie – po dostawie znikały w przeciągu godziny.

Wkrótce potem w ogóle zabrakło ich w sprzedaży.  Także z tego względu, że znaleźli się i tacy, którzy postanowili się na nich wzbogacić – kupowali je hurtowo, by potem w internecie krzyczeć za nie cenę przyprawiającą o zawrót głowy: małą buteleczkę potrafili sprzedawać nawet za kilkadziesiąt złotych. Do dziś produkty są towarem deficytowym.

Te bardziej specjalistyczne preparaty, używane np. przez lekarzy, również zniknęły ze sklepów i były później odsprzedawane za kilkaset złotych. W końcu jednak rząd zakazał sprzedaży środków odkażających po wielokrotnie zawyżonych cenach.

Brak żeli antybakteryjnych wzniecił jeszcze większą panikę wśród ludzi. Nie wszyscy bowiem mogą siedzieć w domu, wiele z nas musi chodzić do pracy, jeździć środkami lokomocji, a jak to robić, nie drżąc o własne życie, gdy nie można nawet zdezynfekować rąk?

W internecie pojawiły się więc informacje, jak radzić sobie bez żeli. Okazuje się, że należy natrzeć dłonie minimum 60% alkoholem izopropanolowym lub etylowym i poczekać do ich całkowitego wyschnięcia. Trzeba jednak pamiętać, że alkohol może wywołać podrażnienia i wysuszenia skóry. Dlatego też istotne jest odpowiednie nawilżenia zdezynfekowanych miejsc.

Biedronka znalazła rozwiązanie tej sytuacji. 28 marca wyszła naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów i wprowadziła do sprzedaży żele antybakteryjne w trzech odmianach. Żele, oprócz  alkoholu etylowego benzylowego oraz triklosanu, zawierają też substancje nawilżające takie jak gliceryna czy wyciąg z aloesu.

Można jednorazowo zakupić tylko 5 pojemników. W ten sposób sieć chce sprawić, by wszyscy  jej klienci mogli mieć możliwość nabycia produktu. Jedna sztuka kosztuje zaledwie 3,99 zł!